Novak Djoković rozpoczął tegoroczny sezon dopiero w lutym. W styczniu planował wystąpić w turnieju wielkoszlemowym Australian Open, ale wybrał się na drugi koniec świata na darmo. Niezaszczepiony przeciw COVID-19 Serb nie został ostatecznie dopuszczony do gry w Melbourne. Jego historia poruszyła opinię publiczną.
Przed deportacją Novak Djoković został umieszczony tymczasowo w hotelu dla migrantów. Po powrocie do Serbii tenisista wypowiadał się publicznie o cierpieniu osób, które poznał w Australii. Jedną z nich był Mehdi Ali z Iranu, który spędził w hotelu... dziewięć lat! Sprawą zainteresowały się organizacje broniące praw człowieka. Ich apele przyniosły skutek.
Czytaj także: Kibic nie krył ekscytacji. Ledwo ustał na nogach
Dziękuję Novakowi za publiczne wypowiadanie się o nas i próbę pomocy ludziom z problemami. Stałem się wolny i opuszczam Australię, żeby rozpocząć życie w Stanach Zjednoczonych. Nie będę jednak szczęśliwy, dopóki nie zostaną zwolnieni również wszyscy moi przyjaciele - powiedział Mehdi Ali.
Pers uciekł z ojczyzny w wieku 15 lat. Australijskie władze nie przyjęły jego tłumaczeń, dlatego zatrzymały go w hotelu dla migrantów. Serbskie media zaznaczają, że dopiero Novak Djoković sprawił, iż apele o zwolnienie młodego mężczyzny zostały potraktowane poważnie.