Krzysztof Ziemiec to jedna z najbardziej znanych twarzy Telewizji Polskiej. Z programami informacyjnymi TVP związany jest od 2004 roku i jako jeden z nielicznych dziennikarzy przetrwał tzw. dobrą zmianę w 2016 roku. Trzy lata później Ziemiec pożegnał się z "Wiadomościami" i prowadzi "Teleexpress". Jest także gospodarzem sobotniego programu w RMF FM.
Dziennikarz udzielił szczerego wywiadu tygodnikowi "Dobry Tydzień", w którym szczerze opowiedział o tym, dlaczego nie zrezygnował z pracy w TVP. Jak mówi, cenne jest dla niego przede wszystkim dobro rodziny, a, jak przyznał, zarobki w TVP są bardzo dobre, dlatego nie mógł zostawić tej pracy.
Dramat w rodzinie
Jak powiedział Ziemiec, rodzina jest dla niego najważniejsza. I to jeszcze bardziej umocniło się po dramacie, który dotknął go, jego żonę i dzieci przed laty. Wówczas w jego mieszkaniu na warszawskim Ursynowie wybuchł pożar. Krzysztof, ratując żonę i dzieci, poparzył sobie prawie połowę ciała. Dziennikarz w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Od pożaru upłynęło prawie trzynaście lat. Wiele rzeczy z tamtego okresu już zapomniałem. Czasem żona albo ktoś inny mi o czymś przypomni, ale sam staram się nie wracać do tych wydarzeń - przyznaje.
Czytaj także: Iran tworzy swojego Tindera. W pakiecie z przyzwoitką
Przewartościował życie
Na szczęście obrażenia nie były mocne, dlatego wszystko skończyło się dobrze. Zmieniło się jednak podejście Ziemca do rodziny. Jak powiedział, od tego czasu obiecywał sobie, że więcej czasu będzie spędzać z żoną i dziećmi. Chociaż dziennikarz przyznaje, że nie zawsze mu się to udawało przez karierę.
Staram się jednak nie zaniedbywać najbliższych. Niekiedy takie ciężkie doświadczenia w życiu każą nam się zatrzymać i pomyśleć o tym, co naprawdę się liczy - dodaje.
"Trochę się obawiam"
Jak przyznaje dziennikarz, ma poważne obawy na temat tego, co czeka go w niedalekiej przyszłości. Jak mówi, nie wie "jaki świat wyłoni się zza zakrętu". Jego zdaniem, może wcale nie być taki kolorowy. Na szczęście Ziemiec ma poważne wsparcie od rodziny. "Żona zawsze mi powtarza: "Ciesz się chwilą. Ciesz się tym, co jest teraz"".
Mówiąc o swojej żonie, Ziemiec przyznaje, że jest bardziej surowa od niego i najczęściej to ona podejmuje ważne rodzinne decyzje. "Ona jest niezwykle konsekwentna. Jak sobie coś postanowi, musi to zrealizować. Ja z kolei często jestem bardziej liberalny i wyrozumiały. Tej konsekwencji mi niekiedy brakuje. Więc trochę się różnimy" - wyznaje.