Najczęściej grzyby zbieramy jesienią, jednak doświadczeni grzybiarze wiedzą, że także wcześniej można znaleźć w lasach prawdziwe skarby. Do tej grupy zaliczyć można z pewnością żółciaka siarkowego, który jest pasożytem drzewnym, porastającym chore pnie drzew, podobnie jak huba.
Jak sama nazwa wskazuje, grzyb ma intensywnie żółty kolor. W smaku przypomina kurczaka, dlatego też przez wielu jest nazywany kurczakiem z drzewa. W ostatnim czasie jego popularność wśród dań na polskich stołach jest coraz większa.
Zbieram te grzyby już od kilku lat. Pokazał mi je kolega - mówi w rozmowie z "Faktem" pan Artur z Kołobrzegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żółciak siarkowy. Jak go przyrządzić?
Nie przypomina w smaku innych grzybów, to na pewno czyni go oryginalnym. Kiedyś, gdy znajdowałem drzewo, na którym rosły te grzyby, to w zasadzie tylko ja je ścinałem. Teraz coraz częściej zdarza mi się trafiać na drzewa, z których już wszystkie grzyby już zostały wycięte. Po prostu robi się coraz większa konkurencja w ich zbieraniu - tłumaczy mężczyzna.
Należy pamiętać, że zbiera się młode okazy, które są jeszcze miękkie. Później robią się twarde i niejadalne. Sposobów na przyrządzenie żółciaka jest bez liku, ale najważniejsze jest to, aby najpierw go obgotować, gdyż na początku wydziela nieprzyjemny siarkowy zapach.
Czytaj także: Zapytaliśmy Polaków o grzybobranie. I wszystko jasne
- Mnie najlepiej smakuje, kiedy przyrządzę go jak kotlet schabowy, w panierce. Kiedy podaję go gościom, niektórym trudno uwierzyć, że jedzą grzyb, a nie kotlet z kurzego filetu - podsumowuje pan Artur w rozmowie z "Faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.