Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Tragedia po adopcji psa w Gliwicach. Rzecznik policji komentuje

131

Potworna tragedia w Gliwicach. Adoptowany trzy dni wcześniej pies wypadł z okna. Do zdarzenia doszło 6 września rano. Niestety, czworonoga nie udało się uratować. Policja bada okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo, że właściciela nie było w mieszkaniu. Mimo tego wielu internautów już wydało na niego wyrok.

Tragedia po adopcji psa w Gliwicach. Rzecznik policji komentuje
Strażacki parawan do zasłaniania zwłok. Zdjęcie ilustracyjne (East News, Gerard/Reporter)

W Gliwicach w środowy poranek (6 września) doszło do potwornej tragedii. Z okna znajdującego się na drugim piętrze kamienicy przy ulicy Matejki wyskoczył pies.

Gliwice: Pies skoczył z okna. Zwierzę było adoptowane trzy dni wcześniej

Jak relacjonuje Komenda Miejska Policji w Gliwicach, mundurowi zostali zaalarmowani w środę (6 września), iż na parapecie, a następnie dachu budynku przy ul. Matejki znajdował się pies.

Na miejsce natychmiast wyruszyli strażacy i policjanci. Niestety, pies skoczył z drugiego piętra kamienicy i nie przeżył. Właściciela nie było w mieszkaniu - informuje w swoim komunikacie gliwicka policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyważyli drzwi w aucie. Dramatyczne sceny w Kraśniku

Wedle informacji zebranych przez policjantów zwierzę było adoptowane trzy dni wcześniej przez właściciela. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, pies został pozostawiony sam w mieszkaniu i wydostał się na zewnątrz przez uchylone okno, które potem się zatrzasnęło. Owczarek przeskoczył z parapetu na dach. Po chwili skoczył, a skutki upadku okazały się tragiczne.

Przyczyny i okoliczności zdarzenia zostaną jednak dokładnie wyjaśnione w trakcie postępowania prowadzonego przez I Komisariat Policji w Gliwicach - informuje policja, która jednocześnie apeluje do świadków, aby zgłaszali się do jednostki policji.

Mieszkańcy Gliwic przerażeni śmiercią psa. Policja o hejcie na właściciela

Jako pierwszy informację o zdarzeniu na swoim profilu na Facebooku podał serwis Dzisiaj w Gliwicach. Mieszkańcy miasta są głęboko poruszeni tym, co się wydarzyło w środowy poranek. Wielu z nich domaga się surowych konsekwencji dla właściciela. Nie zwracają uwagi na fakt, że nie było go w domu.

Policja jest przerażona hejtem na właściciela. - Jeżeli ktoś bierze starszego, schorowanego pieska pod swój dach, to chyba możemy założyć, że ma dobre serce. Właściciel był roztrzęsiony całą sytuacją - mówi nam podinspektor Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Właściciel wyszedł do pracy, zostawił uchylone okno, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Warto zauważyć, że pies wyszedł przez okno od strony podwórza, przeszedł przez dach, a dopiero od strony ul. Matejki został zauważony - dodaje Słomski w rozmowie z o2.pl.

Niewiele zabrakło, by psa udało się uratować. Strażacy już wjeżdżali na ulicę Matejki, kiedy czworonóg nagle zdecydował się skoczyć.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić