Co kilka dni agent Tomek podgrzewa i tak bardzo gorącą atmosferę wokół Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Korzysta z szerokiej wiedzy i lat doświadczeń pracy z obydwoma politykami.
Wytyka błędy i dyskredytuje ich bez litości. W tym tygodniu pisaliśmy już o tym jakie standardy panowały w CBA w latach 2006-2011.
Teraz w rozmowie z "Faktem" Kaczmarek idzie o krok dalej. Komentuje, co według niego wydarzy się, kiedy zostali już ułaskawieni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczmarek powraca jeszcze na moment do przeszłości, żeby podkreślić jak bezwzględni są Wąsik i Kamiński. Trudno nie zgodzić się, że bezkarność i brak konsekwencji za własne czyny, to prosta droga do pychy i poczucia bycia kimś lepszym.
Najbardziej demoralizujący wpływ miała na nich ich bezkarność. Łamiąc ludziom życiorysy, naruszając obowiązujące przepisy prawa, nie ponieśli tak naprawdę za to żadnych konsekwencji. Teraz ich polityczny kumpel ich ułaskawił i są przekonani, że całe życie będą nietykalni - powiedział dziennikarzom "Faktu" Kaczmarek.
Agent Tomek przestrzega, że obaj są małostkowi i pamiętliwi. I jeżeli tylko będą mieli okazję to odegrają się na każdym kogo uznają za swojego wroga.
Jak kiedyś znów uda im się dojść do władzy, to jestem pewien, że zemszczą się na wszystkich tych, którzy w ich ocenie im zaszkodzili. Zemsta będzie na sto procent. Oni gotowi są na wszystko i nie ma dla nich świętości, co już wielokrotnie udowadniali— podkreślił.
Na tę chwilę obaj skompromitowani i pozbawieni mandatów poselskich politycy zdają się regenerować. I jak zapowiedzieli zaraz po wyjściu z więzień, szykują się do wtargnięcia do Sejmu. Pozbawieni mandatów poselskich mogą wejść na terem parlamentu (jeżeli otrzymają przepustki). Nie mogą jednak pojawić się na sali plenarnej – tam wstęp mają jedynie posłowie i Straż Marszałkowska.