Bicie, kopanie, grożenie bronią, tortury. Tak wygląda codzienność w rosyjskiej armii, którą Władimir Putin wysłał, by podbiła Ukrainę i spełniła jego marzenia o odbudowie potęgi Związku Radzieckiego. W sieci pojawiło się nagranie, które zdobył portal śledczy Gulagu.net. Widać na nim, jak oficer okrutnie traktuje grupkę żołnierzy.
Ci ponoć zostali przyłapani na kradzieży i handlu narkotykami, więc postanowiono ich przykładnie ukarać. Ale wszelkie granice zostały tu przekroczone, przede wszystkim ta wyznaczająca godność człowieka. Bo jak inaczej nazwać bicie kijem, kopanie po głowie, grożenie naładowaną bronią czy psychiczne dręczenie i ubliżanie?
Wideo jest niezwykle brutalne, zapewne nagrał je jeden z oprawców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzimy na nim, jak pojmanym rosyjskim żołdakom oficer grozi bronią, strzelając tuż obok jego głowy w ziemię. Inny mierzy z kałasznikowa do zatrzymanych, którzy ponoć okradali armię i w ten sposób zdobywali pieniądze na narkotyki. A potem nimi handlowali, co skutkowało śmiercią innych żołnierzy. W rosyjskim wojsku jest od dekad tylko jedna metoda wychowawcza: bicie i poniżanie. Tak to właśnie wygląda.
Jeńcy są przerażeni, nie mają się gdzie schronić przed oprawcami, a ci biją ich bez litości kijami. Po chwili jeden kopie żołdaka w twarz, zaczyna się lać krew. Żołnierze są przerażeni, krzyczą i płaczą, ale nie ma dla nich ratunku. Inni kopią głęboki dół, być może jakieś nowe umocnienia, albo masowy grób? Tego nie wiemy. To nie koniec akcji.
W pewnym momencie jeden z oprawców rzuca się na żołdaka, okłada go pięściami bez litości. Inny grozi mu bronią, strzelając tuż obok głowy zatrzymanego. To istny horror. Takie traktowanie, czy to jeńców ukraińskich, czy własnych żołnierzy, to w armii rosyjskiej norma. I niewiele się zmieniło przez lata i kolejne konflikty zbrojne.
Materiał znajdziecie tutaj, jest niezwykle brutalny i tylko dla widzów powyżej 18. roku życia.
Gulagu.net od miesięcy dokumentuje tortury i łamanie praw człowieka w wojsku, ale w Rosji nikt nie ma zamiaru nic z tym robić. Żołnierze to dla dowódców tylko mięso armatnie i liczby, które zapisują w statystykach, gdy wysyłają ich na śmierć.
Nikt nie zrobił więcej niż dyktator Władimir Putin wraz ze swoimi gwardzistami, aby zniszczyć kraj i podzielić społeczeństwo. Zabijają Ukraińców, zabijają się nawzajem. Aby zadowolić złego, starego oficera, który stracił kontakt z rzeczywistością. Dość. Najwyższy czas położyć temu kres - apelują dziennikarze niezależnego portalu Gulagu.net.
Rosjanie masowo wcielają do armii ludzi mieszkających na terenach okupowanych, jak obwody doniecki, ługański czy Krym. Do wojska biorą kryminalistów, narkomanów, bezdomnych i wykluczonych w swoich społecznościach. A później takich "mobików" wysyłają na pierwszą linię frontu, gdzie czeka ich niechybna śmierć.