Masa twierdzi, że nigdy nie zabiegał o znajomości z celebrytami, a to raczej im zależało na relacjach z gangsterem. W czasie swojej mafijnej kariery poznał wielu znanych ludzi, jednak niechętnie się z nimi zaprzyjaźniał.
Ja w tym czasie byłem bufonem i miałem ich w dupie. Taki Linda czy Pazura to mi zupełnie nie imponowali. No bo czym? - mówi Jarosław Sokołowski.
*Jedną z gwiazd, z którą Masa utrzymuje bliższe relacje, jest Michał Wiśniewski. * Wspólnie z Dominiką Tajner, żoną muzyka, świadek koronny przygotowuje program, w którym rzekomo pokaże swoją twarz. Lider Ich Troje nie kryje znajomości z Sokołowskim i chętnie o niej opowiada.
Ja nie znam gangstera "Masy", tylko świadka koronnego Jarka Sokołowskiego. Poznałem go przez moją żonę Dominikę, która interesowała się jego książkami, i jakoś do niego dotarła. Oczywiście wiedziałem, kim był wcześniej. Nigdy nie starałem się go oceniać ani rozliczać. Jarek jest przykładem osoby, która publicznie przyznała się, co robiła wcześniej. Do tego trzeba dużej odwagi - mówi Michał Wiśniewski.
*Muzyk tłumaczy Sokołowskiego. * Jego zdaniem, ktoś pozwolił działać jemu i mafii pruszkowskiej, a okazja czyni złodzieja. Uważa, że Masa zmienił się i nawrócił. Według Wiśniewskiego, aktywność gangstera skierowana jest teraz na sport, biznes i książki.
Był gangsterem, ale ocknął się i już tego nie robi. Wykorzystał ostatni moment zawrócenia z tej drogi. Skończył z tym i wkroczył na zupełnie inną ścieżkę - mówi lider Ich Troje.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.