Taśmy Kaczyńskiego przyćmiły Bartłomieja M. [NASZE BADANIE]

To nie jest rok, który pozwala nam się nudzić. Najpotężniejszy człowiek w polskiej polityce nie tylko daje się nagrać jak uczniak, ale ujawnione przez "Gazetę Wyborczą" taśmy dają do myślenia, czy Jarosław Kaczyński rzeczywiście jest tak kryształową postacią, jak chcieliby to widzieć jego wyznawcy.

Do tego zatrzymanie pupilka władzy, któremu jeszcze chwilę temu przypinano na piersi ordery, czyli wycieczka Bartłomieja M. do aresztu śledczego w Tarnowie. Do tego chuć, która miała być naprawdę nieposkromiona, a należała do posła Stefana Niesiołowskiego (przypomnijmy: niegdyś twarzy Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego).

Biorąc pod uwagę seksaferę, dziwne deweloperskie interesy i powoływanie się na wpływy przez "misia władzy" - była premier Ewa Kopacz walcząca z dinozaurami za pomocą kamieni, to tak naprawdę mało istotny wybryk natury.

My postanowiliśmy zapytać, która z afer ostatnich dni, najbardziej oburzyła Polaków. Okazuje się, że rywalizację wygrał Jarosław Kaczyński w parze ze swoimi taśmami, choć jak nietrudno się domyślić - nie jest to akurat powodem do dumy.

W badaniu na panelu Ariadna aż 38 proc. ankietowanych odpowiedziało, że najbardziej oburza ją afera związana z "taśmami Kaczyńskiego". Obyczajowo-korupcyjny smrodek wokół Niesiołowskiego oburzył 27 proc. pytanych, a aresztowanie Bartłomieja M. zaledwie... 7 proc.

28 proc. Polaków wydaje się być znieczulona i przyzwyczajona do bezeceństw świata polityki. Ich bowiem nie oburzyło już nic.

Przeczytaj też:

Wiemy, gdzie siedzi Bartłomiej M. "To nie Marriott, to horror"

Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna w dniach 1 – 4 lutego 2019 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż (N=1060). Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.