Kryzys migracyjny na wschodnich granicach Unii Europejskiej znów może się zaostrzyć - ostrzegają łotewscy pogranicznicy.
Białoruś ma plan, by znów zalać falą imigrantów granice z Polską, Litwą oraz Łotwą.
Niestety, na tym się nie kończy. Chcąc zdestabilizować sytuację na wschodnich granicach Unii Europejskiej, reżim Łukaszenki wpadł na szokujący pomysł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze białoruskie mają bowiem zbroić imigrantów w broń palną, ponoć próbowały też ich instruować, jak mają działać wobec strażników granicznych.
Takie informacje przekazał dziennikarzom szef łotewskiej straży granicznej Guntis Pujats. Nasi sąsiedzi zmagają się od dwóch lat z podobnym kryzysem, co powiaty w północno-wschodniej Polsce.
Łotysze uważają, że wraz ze zbliżającym się szczytem NATO w Wilnie w lipcu może zwiększyć się presja migracyjna.
Kryzys migracyjny na wschodzie Unii Europejskiej spowodowany został zorganizowanym przerzutem imigrantów i uchodźców do Unii Europejskiej m.in. z Iraku, Afganistanu i z innych krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki.
Ludzie trafiali i trafiają na granicę białorusko-litewską oraz białorusko-polską i białorusko-łotewską.
Na początku lata 2021 roku Alaksandr Łukaszenka zagroził niepowstrzymywaniem przybywających do Unii Europejskiej handlarzy narkotykami, handlarzy ludźmi i uzbrojonych imigrantów.
Szybko okazało się, że za ich napływem stoją jego służby wspierane przez Rosjan. Kryzys rozpoczął się, gdy władze białoruskie uruchomiły kanały przerzutu migrantów na terytorium Litwy, Polski i Łotwy.