Pierwszego września potwierdzono zakażenie koronawirusem u trzech pracowników w fabryce wędlin Tarczyński w miejscowości Ujeździec Mały pod Trzebnicą (woj. dolnośląskie). Jak informuje "Gazeta Wrocławska", prezes firmy Jacek Tarczyński zapewnił, że zakażeni natychmiast zostali odizolowani, a pozostali pracownicy, którzy mieli kontakt z zakażonymi zostali posłani na badania.
Po ujawnieniu zakażeń wprowadzono dodatkowe ograniczenia przemieszczania się na terenie firmy. Od początku pandemii w fabryce regularnie dezynfekowane są pomieszczenia, biurka i urządzenia wykorzystywane w pracy. Pracownicy muszą zgłaszać przełożonym wszystkie planowane służbowe podróże. Prezes firmy zapewnia, że produkcja przebiega bez zakłóceń.
Opinia wirusologa
Tarczyński to jeden z największych producentów wędlin w Polsce. Według zapewnień wirusologa prof. Egberta Piaseckiego z wrocławskiego Instytutu Immunologii i terapii Doświadczalnej PAN możliwość zakażenia przez wędliny jest praktycznie żadna.
Owszem, może ktoś zakażony dotknie takiego produktu czy kaszlnie na niego. Ale wirus szybko ginie. Po kilku godzinach, najdalej kilku dniach.(...) Z doświadczeń ostatnich miesięcy wiemy, że do zakażeń dochodzi przede wszystkim drogą oddechową - tłumaczy profesor Piasecki w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.