To miało być miłe święto i wspólna rodzinna zabawa. Dzieci wraz z rodzicami najpierw skrzyknęły się by wspólnie wycinać dyniowe lampiony, następnie ułożyły je w rządku w sąsiednim parku
W ten sposób przygotowały się do obchodów Parady Dyń i Lampionów z okazji zbliżającego się Halloween. Nie zdążyli jednak pobawić się wspólnie wśród spadających liści, bo do akcji wkroczył ksiądz z pobliskiej parafii.
Całą sprawę opisał na stronie Lekcjareligii.pl antyklerykalny bloger. Zamieścił też zdjęcia dokumentujące zdarzenia w czeskim parku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawę opisali także dziennikarze "Super Expressu". Okazało się, że początkowo rodzice nie wiedzieli kto stoi za zniszczeniem pracy ich i dzieci. Sytuację opisali na lokalnej grupie w mediach społecznościowych. Wtedy jako sprawca całego zajścia ujawnił się ksiądz.
Duchowny postanowił się wytłumaczyć ze swojego zachowania, nazywając Halloween "satanistycznym świętem" - czytamy w materiale Super Expressu.
Czytaj także: Impreza w Halloween? Ksiądz ma złe wieści
Postąpiłem zgodnie ze swoją wiarą oraz obowiązkiem bycia opiekunem dusz dzieci i usunąłem te symbole (...) Nie miałem na celu krzywdzenia kogokolwiek, tym bardziej dzieci, więc przepraszam. Ale pamiętajcie o tym, że moim obowiązkiem jako autorytetu i kapłana jest ochrona dzieci i rodzin przed ukrytym duchowym złem - tłumaczył się w materiale przygotowanym przez portal gazeta.pl
Całą sprawę na profilu Lekcjareligii.pl komentują internauci. "Wandalizm podszyty pychą i pogardą dla ludzi", "niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci" - piszą.
Czytaj także: Ksiądz ma alternatywę dla halloween. Koszt? 25 złotych