Nowa uchwała rosyjskiej Dumy jak przekonuje youtuber mieszkający w Polsce, uderza nie tylko w mniejszości seksualne, ale przez swój charakter daje ogromne możliwości interpretacyjne i poszerza pole działania służbom.
Zakaz używania tęczy jako symbolu LGBTG+ jest tak szeroki, że może być pretekstem do nadużyć ze strony policji. "Będą cierpieć wszyscy" - przekonuje Viacheslav Zarutskii i pokazuje szereg przykładów na jakie zezwala nowe prawo w Rosji.
Zakazane nowym prawem są: tematyczne naszywki, znaczki na ubraniach oraz parady, marsze, manifestacje czy imprezy tematyczne. Za złamanie przepisu grozi kara od 12 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak jak podkreśla youtuber: pary jednopłciowe w Rosji nie są zakazane, a zakaz obejmuje formy manifestowania swojej orientacji lub wsparcia dla osób LGBTG+. Viacheslav Zarutskii tłumaczy jaki możliwości obecne prawo daje służbom mundurowym.
Wcześniej policja podrzucała komuś zakazane substancje do kieszeni, aby żądać okupu. Teraz wystarczy, ze podrzuci małą tęczową flagę i człowiek może trafić na 12 lat do więzienia - przekonuje vloger w swoim filmiku.
Czytaj także: Rosjanin pierwszy raz w Łodzi. "Nie rozumiem"
I dodaje, że obecnie wystarczy że rosyjska policja podszyje się na komunikatorze za waszego chłopaka lub dziewczynę. "Wyśle Wam zdjęcie tęczowej flagi, obrazek zapisze się z automatu w waszym telefonie a zza rogu wyjdzie policja" - straszy youtuber.
Wszelkie oszustwa są możliwe. Przeszkadza ci sąsiad? Naklejasz na jego drzwi małą flagę lgbt i dzwonisz po policję. Sądy w Rosji są po stronie poszkodowanego. A zgłaszający jest w tym wypadku poszkodowanym - przekonuje na dalszych przykładach.
Jak wynika z prezentowanych w filmiku treści, po wprowadzeniu nowego prawa dochodzi już do absurdów w rosyjskiej telewizji, gdzie muzyczny kanał ocenzurował tęczę pojawiającą się na niebie w koreańskim teledysku. Do rebrandingu przystąpiły też firmy z z tęczą w logo
Niby tęcza jest legalna, ale o tym czy jest zwykła czy ideologiczna decyduje już sąd. Już za samo wspomnienie o lgbt można trafić na 12 lat więzienia - komentuje Zarutskii.