Odpalenie granatnika w komendzie było dla opinii publicznej szokiem. Szymczyk nie tylko miał w swoim gabinecie śmiercionośną broń, ale też mętnie tłumaczył, skąd wyrzutnia wzięła się w nie tylko w Komendzie Głównej, ale w ogóle w Polsce.
Policja także nie kwapiła się z wyjaśnianiem sprawy. Kiedy w końcu ruszyło śledztwo, Szymczyk otrzymał w nim status pokrzywdzonego. Ostatecznie jednak nikt nie został ukarany. A złamano w przecież kilka procedur, włącznie z wwiezieniem do kraju nielegalnej de facto broni.
Była to sprawa głośno i szeroko komentowana przez policjantów oraz polityków. Wydaje się, że dziś, ponad rok po zdarzeniu, opinia publiczna otrzyma kompleksowy raport w tej sprawie. Poznaliśmy termin jego publikacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O powstaniu i publikacji raportu mówił w rozmowie z o2.pl wiceminister Czesław Mroczek. Polityk przekonuje, że wszystkie nadużycia poprzedniego kierownictwa zostaną rozliczone. Włącznie z odpaleniem granatnika.
Tematy dotyczące gen. Szymczyka: wykorzystywanie śmigłowców do celów politycznych, sprawa granatnika - to wszystko będzie opisane szczegółowo w raporcie, który zostanie przedstawiony w połowie lutego - zapowiedział nam wiceminister.
Chodzi o zdarzenia z użyciem i wykorzystaniem policyjnych śmigłowców Black Hawk. W 2019 r. kandydujący do europarlamentu były poseł PiS Marek Opioła użył w swoim spocie wyborczym policyjnego śmigłowca. W sierpniu ub. roku maszyna Black Hawk, także należąca do policji, zerwała linię wysokiego napięcia w trakcie pikniku zorganizowanego przez polityków PiS.
Minister przekonuje, że za powolne śledztwo w sprawie granatnika odpowiedzialna była prokuratura, ale również polityczni przełożeni Jarosława Szymczyka - ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Pierwszy był szefem resortu spraw wewnętrznych, drugi - jego zastępcą.
Komisja MSWiA wykonuje pracę, która powinna być wykonana dawno temu - przez zwierzchników gen. Szymczyka ale także przez prokuraturę, która powinna była to zrobić dawno temu - twierdzi Czesław Mroczek.
Wiceminister przyznał zarazem, że formacja jest trapiona głębokim kryzysem. Ocenił, że głównym zadaniem nowego kierownictwa policji jest przezwyciężenie go, odzyskanie wiarygodności i zaufania społecznego oraz doprowadzenie do skutecznego działania całej formacji. Policja, jak zapowiedział, nie będzie już narzędziem do realizacji partyjnych celów.
Przywracamy normalność. Zadaniem jest bezpieczeństwo państwa i obywateli - podsumował polityk.
Łukasz Maziewski, dziennikarz o2