Joanna Jędrzejczyk to bez wątpienia jedna z ikon polskiego MMA. W latach 2015-2017 dzierżyła pas mistrzowski UFC kategorii słomkowej. Swój ostatni pojedynek stoczyła w czerwcu 2022 roku, kiedy to została znokautowana przez Zhang Weili. Po tej walce ogłosiła zakończenie sportowej kariery.
Chociaż od jej ostatniej walki minęły już prawie dwa lata, co jakiś czas pojawia się temat powrotu Jędrzejczyk do oktagonu. Zatrudnieniem byłej mistrzyni UFC z pewnością byłyby zainteresowane organizacje freak-fightowe, których szeregi w ostatnim czasie zasiliło wielu znanych sportowców. Wystarczy tylko przypomnieć, że Tomasz Adamek już 18 maja zadebiutuje w Fame MMA, a Mariusz Wach został niedawno ogłoszony zawodnikiem federacji Clout MMA.
Ostatnio dziennikarz Interii zapytał Jędrzejczyk o to, czy 36-latka wróci jeszcze do oktagonu. Jego pytanie dotyczyło zarówno federacji sportowych, a więc KSW i UFC, jak i freak fightów. Odpowiedź utytułowanej zawodniczki nie pozostawia złudzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Oczywiście, że nie. Nie ma takiej opcji(...)Wszystko ma swoją cenę. To prawda. Zaznaczam, że jestem dość droga. Niemniej nie wrócę. Jestem na sportowej emeryturze - powiedziała Jędrzejczyk podkreślając, że nie skuszą jej nawet ogromne wypłaty, z jakich słyną organizacje freakowe.
Temat walki Jędrzejczyk we freak fightach pojawił się również w podcaście Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego. Wtedy była mistrzyni UFC wskazała kwotę, która skłoniłaby ją do rozważania takiego startu.
Nie zawalczę za dwa miliony złotych we freakach. Milion dolarów? Zacznę myśleć, bo wszystko mają swoją cenę - mówiła wówczas.
Po przejściu na sportową emeryturę Jędrzejczyk nie narzeka na nudę. 36-latka niedawno ukończyła kurs biznesowy organizowany przez prestiżowy Harvard. Niebawem weźmie też udział w trasie "Please, Stand-up", gdzie wystąpi u boku najpopularniejszych komików w kraju.