We wtorek, 7 maja, Władimir Putin został zaprzysiężony na prezydenta Rosji. Rozpoczął tym samym swoją piątą kadencję jako głowa państwa. Potrwa ona sześć lat, co świadczy o tym, że stanie się najdłużej urzędującym przywódcą Rosji od ponad 200 lat.
Władimir Putin podczas składania przysięgi powiedział, że jego kraj "nie wyklucza dialogu z Zachodem, ale musi on odbywać się na równych warunkach" - pisze agencja "Reuters". Dodał, że Rosja jest "otwarta", by rozwijać stosunki z innymi krajami, które określił jako "światowa większość".
Podkreślmy, że na zaprzysiężeniu nie było przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i większości krajów UE, w tym polskiego ambasador.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie, nie będzie naszego przedstawiciela na jego inauguracji - powiedział w poniedziałek Matthew Miller, rzecznik Departamentu Stanu USA. - Z pewnością nie uważaliśmy tych wyborów za wolne ani sprawiedliwe, ale (Putin - przypis red.) jest prezydentem Rosji i będzie nadal sprawował ten urząd - dodał cytowany przez agencję "Reuters".
Na Kreml przybyli jednak inni goście. Jednym z nich jest Steven Seagal. Aktor od 2014 roku wspiera aktywnie konflikt z Ukrainą i otrzymał od Władimira Putina Order Przyjaźni. Na inauguracji pojawił się również Ramzan Kadyrow.
Władimir Putin chce mianować "nowego prezydenta Ukrainy". Padło nazwisko
Jak podaje "Super Express", powołując się na autora telegramowego kanału "Generał SWR", Władimir Putin obecnie zajmuje się szukaniem sposobu na to, by nie dopuścić do zaplanowanego na połowę czerwca w Szwajcarii szczytu pokojowego w sprawie Ukrainy.
Plany zapobieżenia szczytowi są proponowane w sposób chaotyczny i chaotycznie są również akceptowane. Pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji, Siergiej Kirijenko, zaproponował wykorzystanie do tego celu obalonego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza. Chce to zrobić zanim będzie za późno, bo według Kirijenki stan zdrowia Janukowycza jest bardzo zły i nie zostało mu już wiele czasu - napisał w środę 7 maja na Telegramie.
W związku z tym rodzi się pytanie, w jaki sposób prezydent Rosji miałby wykorzystać byłego prezydenta Ukrainy?
Pomysły są bardzo różne, od ogłoszenia go obecnym prawowitym prezydentem Ukrainy wraz z podpisaniem aneksji Ukrainy do Rosji, po podpisanie z nim porozumienia pokojowego, zgodnie z którym obwody ługański, doniecki, zaporoski i chersoński będą oddane na rzecz Rosji - pisze.
Jak dodaje, "jest jeszcze kilka równie absurdalnych propozycji, których cały sens sprowadza się do próby narzucenia Zachodowi nielegalności Wołodymyra Zełenskiego i zaproponowania jako alternatywy Wiktora Janukowycza".
Źródło: o2.pl, PAP, Super Express
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.