Filmik z wesoło podrygującym łosiem na profilu Lasów Państwowych robi furorę w sieci. - To co? Ruszamy z kopyta w ten nowy tydzień? - żartują na opublikowanym w poniedziałkowy poranek nagraniu leśnicy z Nadleśnictwa w Kraśniku. Dzięki nim, łosia w lekkim galopie mogą podziwiać internauci. To kolejny dowód na wyjątkową kreatywność i prężne ocieplanie wizerunku Lasów Państwowych na profilach w mediach społecznościowych.
"Łoś może pobiec nawet sześćdziesiąt kilometrów na godzinę". Może, ale chyba nie ten
Leśnik publikujący filmik w opisie do niego pyta: "A wiecie, że łoś może pobiec nawet sześćdziesiąt kilometrów na godzinę"? I choć potwierdzają to naukowe badania na temat największego żyjącego współcześnie ssaka kopytnego, egzemplarz pokazany w filmiku zdaje się nic nie robić ze swoich biegowych możliwości i nieśpiesznie sunie w głąb lasu, tylko w sobie znanym kierunku. Na szczęście obecnemu na miejscu leśnikowi w porę udało się chwycić za telefon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie uchodzi to uwadze komentujących. "Może i może (biec z prędkością 60km/h przyp. red.) ale chyba nie ten" - pisze jeden z internautów, a inny dodaje, że właśnie dlatego łosie muszą być bardziej uważne od jeleni, bo te swoją maksymalną prędkość osiągają przy pięćdziesięciu kilometrach na godzinę. Nie brakuje też kąśliwych uwag w kierunku myśliwych: "przecież to dzik!" - dodaje jeden z obserwatorów profilu, a inny dziwi się, że zwierzę wciąż pozostaje przy życiu.
Łoś jest największym przedstawicielem rodziny jeleniowatych, a także należy do największych ssaków lądowych Europy, a jego pełna nazwa to "łoś euroazjatycki".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.