Karina z Queensland była przerażona, gdy pewnego dnia natknęła się w swojej łazience na "koszmarny" widok. Kobieta chciała pozmywać podłogę, podniosła więc dywanik łazienkowy, leżący do tej pory przed kabiną prysznicową. Wtedy jej oczom ukazało się coś okropnego.
Zobaczyła to w łazience. Chwyciła za telefon
Na kafelkach w miejscu, w którym leżała materiałowa mata, pozostały dziwne, podłużne struktury. Kobieta początkowo przestraszyła się, że to żywe, wijące się larwy, które zagnieździły się w zacienionym, wilgotnym punkcie.
Po bliższym przyjrzeniu się jednak Australijka nieco się uspokoiła. Spostrzegła, że tajemnicze kosmyki to w rzeczywistości pozostałości po dywaniku, które jakimś sposobem przykleiły się do płytek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z poczuciem ulgi Karina przystąpiła do czyszczenia podłogi, ale wtedy napotkała na kolejną trudność. Okazało się, że zabrudzenia nie można się tak łatwo pozbyć. Podłoga była bowiem pokryta kleistą substancją. Bezradna kobieta zwróciła się więc o pomoc do internautów.
Karina udostępniła zdjęcie uporczywego problemu na facebookowej grupie, na której użytkownicy dzielą się poradami na temat sprzątania. Ludzie początkowo byli przerażeni widokiem.
Czy ktoś jeszcze wpadł w panikę, myśląc, że to jakieś robaki?!", "Myślałam, że to obleśne robaki - przez minutę miałam atak serca", "Co za koszmar, jak to możliwe?" - pisali zszokowani internauci.
Wiele osób podzieliło się też poradami, jak usunąć zabrudzenie. Niektórzy sugerowali użycie acetonu, inni rozcieńczalnika do farb lub oleju eukaliptusowego. Jedna kobieta przestrzegła jednak przed takimi praktykami.
Miałam to na mojej podłodze wyłożonej kafelkami i jedyną rzeczą, która zadziałała, był mop parowy ze szczotką - bądź bardzo ostrożna, jeśli używasz mocnych produktów, możesz zarysować lub uszkodzić płytki - poradziła internautka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.