Serwis ototorun.pl spostrzega, że w centrum Torunia upadają kolejne lokale gastronomiczne. Na stałe zamknięto kawiarnio-lodziarnię "Bosko", restauracje "Karottka" i "Osteria Di Bitondo", a teraz również lokal "Krowarzywa".
26 listopada jest ostatnim dniem funkcjonowania naszego baru, który zamyka się na stałe - przekazali portalowi właściciele lokalu mieszczącego się przy ulicy Podmurnej 52 na toruńskiej Starówce.
"Krowarzywa" jest barem szybkiej obsługi. Można w nim kupić przede wszystkim wegańskie burgery, wrapy i bowle. Niestety, właściciele tego lokalu nie poradzili sobie z problemem, który dotyka wielu przedsiębiorców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Toruń. Zamykają restaurację. Nie podołali wyzwaniu
"Nie ukrywamy, że ostatni rok był dla nas wyjątkowo trudny. Zaczynaliśmy go z 19 lokalami w całej Polsce, obecnie działa ich... 13" - pisano ostatnio w mediach społecznościowych "Krowarzywa", odpowiadając na liczne pytania internautów o zamykane lokale.
Już niebawem do puli zamkniętych barów tej marki dołączy lokal w Toruniu. Powód chyba nikogo nie zaskakuje. Ototorun.pl donosi, że "chodzi o rekordowe rachunki za energię elektryczną i podwyżki produktów spożywczych".
Chyba nie musimy nikomu tłumaczyć rekordowych podwyżek energii i podstawowych produktów spożywczych. Branża gastro nie ma ostatnio łatwo: ledwo co wstaliśmy z pandemicznego kaca, a znów musimy walczyć o przetrwanie w galopującej inflacji. W marcu stuknie nam 10 lat. Bardzo nie chcielibyśmy świętować ich tak, jak na początku, z jednym lokalem na Hożej w Warszawie - piszą przedstawiciele "Krowarzywa" za pośrednictwem Facebooka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.