Jak podaje agencja Intefax, w Jakucji w strefie powodziowej znalazło się ponad 100 budynków mieszkalnych. Z powodu ulewnych deszczy poziom wody w rzece Dulgalach bardzo szybko się podniósł, przez co dwie wioski zostały zalane w ciągu kilku godzin.
Setki zalanych domów
W zalanych domach mieszka ponad 300 osób. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji informuje, że już udziela pomocy mieszkańcom - rozdawana ma być żywność i artykuły pierwszej potrzeby. Trwa też ewakuacja.
Jak podaje "Siberian Times", są pierwsze ofiary powodzi. We wsi Tomtor zmarł 58-letni mężczyzna. Z zalanego terenu ewakuowano ponad 80 dzieci. Część z nich została zabrana za pomocą helikopterów. Od 9 lipca w Jakucji panuje stan wyjątkowy.
Szaleją pożary
Jednocześnie, pomimo deszczowej pogody, w całej republice szaleją pożary lasów. Według lokalnych władz we wtorek rano odnotowano 43 ogniska o łącznej powierzchni ponad 40 tys. hektarów. W gaszenie pożarów zaangażowane są setki osób, w tym spadochroniarze Leśnej Straży Lotniczej.
Prokuratura Jakucji poinformowała, że rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Od 9 lipca w regionie Wierchojańska panuje stan wyjątkowy. Administracja powiatowa ogłosiła wstrzymanie dostaw energii elektrycznej ze względu na zagrożenie wypadkami. Z filmików w sieciach społecznościowych wynika, że niektóre domy są porywane przez wodę.
Spodziewają się drugiej fali
Eksperci przewidują, że poziom wody opadnie za 1,5-2 dni. Wcześniej powodzi ucierpiały wsie Sebian-Kyjel w rejonie Kobialskim oraz Tokuma, Suordach, Betenkes i Tomtor w rejonie Werchojańskim. Służby ratownicze ostrzegają, że w najbliższym czasie ulewy nie ustaną, w Jakucji spodziewana jest druga fala powodzi.