Dzięki przegłosowanym przez eurodeputowanych nowych przepisów o przelewach błyskawicznych prawdopodobnie nie będziemy czekali na euro kilka dni. Niezależnie, gdzie w Europie jesteśmy - przelewy będą miały trafić na nasze konto w kilka sekund.
Mało tego, jeżeli przelew do nas nie dotrze - będziemy mogli składać reklamację. I żądać od banku odszkodowania. Ale skąd będziemy wiedzieć, że wysłane przez nas pieniądze dotarły do odbiorcy? Tu też euro parlamentarzyści zabezpieczyli konsumentów - bank będzie musiał przesłać nam potwierdzenie zakończonej transakcji – i to natychmiast.
Zgodnie z przyjętymi przepisami, niezależnie od dnia czy godziny, pieniądze będą musiały dotrzeć na konto odbiorcy w ciągu 10 sekund. Również w ciągu 10 sekund nadawca przelewu w euro będzie musiał otrzymać informację zwrotną o tym, czy wysłany przez niego przelew dotarł do odbiorcy - podaje portal telepolis.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożegnajmy się z niedogodnościami związanymi z oczekiwaniem na dostęp do środków przez dwa lub trzy dni robocze. Dostarczamy coś, na czym naprawdę zależy ludziom i firmom: przelewanie pieniędzy w ciągu 10 sekund o każdej porze dnia – powiedział dziennikarzom rp.pl Michiel Hoogeveen z Parlament Europejskiego.
Niestety, te regulacje dotyczą krajów członkowskich, którym główną walutą jest euro. W Polsce przelewy natychmiastowe w euro powinny być "dostępne" w godzinach pracy banków. Ale tu też przepisy precyzują, że regulacje dotyczące przelewów natychmiastowych muszą być respektowane, jeżeli na naszym rachunku regularnie korzystamy z euro.
Czytaj także: Niewiarygodne ile przepisów złamał. Finał na barierkach
Przyjęte przepisy wejdą w życie w ciągu 20 dni od momentu opublikowania ich w Dzienniku Urzędowym UE. Wtedy wszystkie kraje członkowskie mają 12 miesięcy na ich wdrożenie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nasi posłowie przeforsowali natychmiastowe przelewy w euro dla Polaków.
I najważniejsze, według nowych przepisów taki przelew nie może być droższy niż jego "wolny" odpowiednik.