Jak dowiadujemy się z mediów społecznościowych, mieszkanie widoczne na zdjęciu wynajmowała para: 22-letni mężczyzna oraz 18-letnia dziewczyna (danych personalnych nie ujawniono). Dwa miesięcy temu wynajęli mieszkanie w Jastrzębiu-Zdroju, jednak dosyć nieoczekiwanie niedawno wyprowadzili się z niego.
Jak czytamy, zabrali klucze i zostawili tylko głupią kartkę z uśmieszkiem, że niektóre rzeczy zostawili w skrzynce.
Wrzucam zdjęcia jak wygląda mieszkanie po użytkowaniu przez 2 miesiące. Rzygać się chce, w butelce po oranżadzie z resztkami gazowanego napoju zostawili ok 12 żywych rybek, cztery zdechły, resztę póki co udało się uratować - czytamy we wpisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkanie wygląda jak po przejściu huraganu. Na podłodze znajduje się popiół z papierosów. Na zdjęciach widać między innymi śmieci, zniszczenia, na podłodze aż lepi się od brudu i zaschniętego psiego moczu.
To jest niepojęte. Mieli trzy psy, chociaż w pewnym momencie po skargach lokatorów, że nie są wyprowadzane i ciągle szczekają, zakazaliśmy lokatorom ich trzymania. Ale tego się nie spodziewaliśmy. Postanowiłam ostrzegać innych. Już znaleźli nowe lokum, właściciel się dowiedział. Skontaktowała się też pani z Rybnika, której mieszkanie "urządzili" podobnie - mówiła właścicielka dla "Dziennika Zachodniego".
Kto pokryje straty finansowe?
Gołym okiem widać, że mieszkanie nadaje się do remontu. Według polskiego prawa, gdy po zakończeniu umowy najmu zostanie nam zwrócone mieszkanie, które będzie zniszczone, brudne, ze znacznym bałaganem, mamy prawo żądać od najemcy odszkodowania.
W tym wypadku poprzedni wynajmujący sami zgłosili się do właścicielki mieszkania z Jastrzębia. Para zobowiązała się do pokrycia szkód i posprzątania go.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.