Zamówił wodę. Spojrzał na paragon. Grzmi o szoku

93

Sezon na "paragony grozy" otwarty. Klienci kawiarni i restauracji fotografują swoje rachunki i dzielą się nimi w sieci. Jedną z takich osób jest pan Krzysztof, który w poście opublikowanym na Facebooku zaskoczył wszystkich ceną wody.

Zamówił wodę. Spojrzał na paragon. Grzmi o szoku
Zamówił wodę w restauracji. Gdy zobaczył paragon, zdębiał (Facebook, Pixabay, Krzysztof Łabno Korczyński)

Pan Krzysztof, którego historię przytacza dziennik "Fakt" na co dzień mieszka i pracuje w Wenecji, wybrał się na kilka dni do Krakowa, skąd pochodzi. Wyjazd był idealny, aż do momentu, gdy mężczyzna zdecydował się na chwile relaksu w eleganckiej kawiarni z widokiem na Kościół Mariacki.

Polak zamówił tylko wodę i tonik. Nie spodziewał się, że będzie musiał za to zapłacić 62 zł.

Mieszkam w Wenecji i takich cen nawet w kawiarni Florian na San Marco nie ma - napisał oburzony na swoim Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rafał Maserak tęskni za uczestnikami, którzy odpadli z "TzG"? "Cieszę się, że w finale zobaczymy się WSZYSCY"

- Właściciele powinni zejść na ziemię - grzmiał prezentując rachunek. - Szokujące ceny, paragon grozy - stwierdził i dodał, że jego noga w tym lokalu więcej nie postanie.

Z opublikowanego zdjęcia wynika, że tonik kosztował 25 zł. Z kolei za dzbanek wody mężczyzna musiał zapłacić 38 zł!

Paragon grozy z Krakowa. Internauci nie mają litości

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. W komentarzach użytkownicy platformy wyrazili swoje oburzenie.

Tak się zastanawiam, czy Kraków jest jeszcze w Polsce, czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - napisał jeden z włoskich znajomych pana Krzysztofa pod tym postem.

"Dramat, zgroza, szok", "Krzysztof, bo Polacy są bogaci w końcu dostają 800 plus", "Woda chyba z Lourdes", "Zwariowali", "Straszne! Wykreślamy na zawsze!" - dodawali kolejni.

Jedna z komentujących zwróci uwagę, że "woda powinna być obowiązkowa, bezpłatna". Podkreślmy, że jest to standardem w wielu kawiarniach i restauracjach na świecie.

Co ciekawe, w sieci można znaleźć więcej historii związanych z paragonami grozy z krakowskiej kawiarni. Na przykład jeden z internautów pisał o kawie za 30 zł i kanapce za 36,50 zł. Inny opublikował zdjęcie rachunku za trzy kawy irlandzkie. Zgadniecie, ile zapłacił? Otóż ta przyjemność kosztowała go 120 zł! - Ceny z kosmosu - komentują.

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić