Do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę rano w lesie pod Poznaniem. Dwa mastiffy rzuciły się na spacerującego z właścicielem psa rasy maltańczyk. Piesek nie przeżył ataku – informuje portal gminakornik.pl.
Borówiec. Maltańczyk zagryziony przed dwa mastiffy
Właścicielka zagryzionego psa szuka teraz osoby odpowiedzialnej za agresywne mastiffy. Ogłoszenia publikuje na lokalnych grupach na Facebooku.
W sobotę o godzinie 10 w borówieckim lesie dwa psy na oczach męża rozszarpały naszego maltańczyka. Prosimy o pomoc i wskazanie właściciela takich psów/dzikich zwierząt – pisze zdruzgotana pani Beata
Jak relacjonuje kobieta, właściciel mastiffów to mężczyzna w wieku około 50 lat, o wzroście 170 cm. Psy były duże, brązowej maści, na czerwonych smyczach. Pokrzywdzeni proszą o wszelkie informacje na jego temat.
Mąż został pogryziony próbując ratować naszego pieska. Aż się boję pomyśleć, co by było, gdybym to ja tam była z ośmioletnią córką – dodała właścicielka maltańczyka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.