Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rosjanie przez sankcje nie mogą wrócić z wakacji. "Mamy latać na miotłach?"

Takich problemów turyści z Rosji na pewno się nie spodziewali. Gdy ruszyli do Turcji, nic nie wskazywało na to, że nie będą mogli wrócić z wakacji. Ale w międzyczasie zepsuły się dwa boeingi 777 linii Red Wings i nie ma kto zawieźć wczasowiczów do domu. Maszyny czekają na naprawę, części Rosja nie dostanie.

Rosjanie przez sankcje nie mogą wrócić z wakacji. "Mamy latać na miotłach?"
Rosyjskie samoloty czekają na naprawę, turyści utknęli w Turcji (Adobe Stock, Twitter)

Turystów z Rosji nie martwi niski kurs rubla, ani losy wojny w Ukrainie. Mają poważniejsze sprawy na głowie, jak to czy wrócą do domów. Okazuje się bowiem, że awarii uległy dwa boeingi 777 linii Red Wings. A to oznacza, że nie ma kto zabrać wczasowiczów do kraju. Sprawa wiąże się oczywiście z sytuacją polityczną.

Rosyjskie linie lotnicze nie mają jak naprawić dwóch z trzech maszyn tego typu, bo przez zachodnie sankcje nie mogą kupić części zamiennych. A tymi handlują Amerykanie, którzy nie zamierzają robić interesów z agresorami. Co pocznie przewoźnik? Musi wynająć prywatne maszyny, bo zawieźć turystów z Antalyi do Jekaterynburga.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 11.08

Ludzie koczowali tymczasem na lotnisku w Turcji i nie kryli wściekłości. Zastanawiali się także, jak to będzie w przyszłości, bo przecież wojna trwa, a Amerykanie i kraje zachodnie nie będą ułatwiać zadania agresorom. Póki trwa wojna, przełomu nie będzie. A przecież obywatele chcą latać na wakacje i żadne sankcje ich nie obchodzą.

"Co dalej? Będziemy latać na miotłach?" - narzekają wściekli Rosjanie.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Sankcje nałożone na Rosję przez kraje zachodnie nie zawsze działają poprawnie i nie obowiązują na całym świecie. Dobry przykład przyniosły obecne wakacje, bo obywatele Federacji Rosyjskiej tłumnie ruszyli do Tajlandii. Rezerwują wypoczynek, kupują nieruchomości i żyją, jakby jutra miało nie być.

Turcja i Bliski Wschód to kolejne cele gości z Rosji. Nie przejmują się niskim kursem rubla, wojną czy sankcjami, które nałożył na ich kraj Zachód. Chcą wypoczywać i oderwać się od szarej codzienności. Nie mogą ruszyć na Krym, który bezpieczny nie jest. Ukraińcy zapowiedzieli, że te wakacje będą gorące. I mają rację.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić