W poniedziałek białoruska agencja prasowa BiełTA opublikowała relację z konferencji prasowej. Podczas niej sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, Tomasz Szmydt, ogłosił, że zwrócił się do białoruskich władz o azyl.
Agencja przekazała, że "w wyniku sprzeciwu wobec polityki i działań władz został zmuszony do opuszczenia Polski". Sędzia Szmydt był związany z tzw. aferą hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Do sprawy odniósł się europoseł Leszek Miller, były premier Polski. W felietonie dla "Super Expressu", napisał, że Tomasz Szmydt był sędzią, który "współtworzył w ramach Ministerstwa Sprawiedliwości tzw. Antykastę". Miała ona niszczyć sędziów niezgadzających się z reformą sądownictwa byłego ministra Zbigniewa Ziobry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Moskwa grozi Londynowi atakiem. Wezwano już ambasadora
"Miał o tych ludziach wszystkie informacje"
Leszek Miller przypomniał, że sędzia współtworzył również niekonstytucyjną NeoKRS. Była ona jednym z powodów, które skonfliktowały Polskę z Unią Europejską.
Opór Ziobry przed włączaniem Polski w europejski system prawny był przyczyną ogromnych strat prestiżowych i finansowych, jakie Ziobro i jego ludzie zadali Polsce jako członkowi UE. Ich postawa służyła za to celom Rosji – rozbiciu jedności UE i uczynieniu z Polski wariata, który z pianą na ustach demoluje unijne prawo i obyczaje - napisał Leszek Miller.
Tomasz Szmydt przez ponad 20 lat pracował jako sędzia w warszawskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Według Millera, miał on dostęp do tajnych informacji, szczególnie dotyczących osób pracujących w wojsku czy służących w strukturach NATO.
Miał o tych ludziach wszystkie informacje. To niestety może oznaczać, że każdy z nich wyłożony został jak na talerzu służbom białoruskim (a więc praktycznie także rosyjskim). To ma swoje konsekwencje - skomentował dla "SE" były premier.
Miller Domaga się śledztwa
Według europosła, wszyscy, którzy na mocy orzeczenia Szmydta zajęli wyznaczone stanowiska powinni zostać poddani skrupulatnym badaniom. Uważa, że niektórzy powinni tymczasowo zostać odsunięci od pełnionych obowiązków.
"Bez tego nigdy nie będziemy mieli pewności, czy któryś, dzięki dossier dostarczonemu przez Szmydta, nie został zwerbowany przez białorusko-rosyjskie służby" - napisał Miller. Dodał, że śledztwem objęci powinni być także wszyscy politycy Suwerennej Polski, którzy "byli jego politycznym zapleczem".
Jeśli w konsekwencji miałoby to prowadzić do rozwiązania tej partii, to trudno, jakoś przeżyjemy. Co więcej – w świetle faktów, które wychodzą na jaw, także każdy obywatel powinien sam zastanowić się, w co się wdał popierając PiS i Ziobrę - pisze w felietonie dla "Super Expressu" Leszek Miller.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.