W niedzielę zakończą się zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Przebieg najważniejszej imprezy czterolecia mocno skomplikowała pandemia koronawirusa. Doświadczyli tego niektórzy sportowcy, których marzenia o medalach legły w gruzach właśnie ze względu na pozytywne wyniki testów na COVID-19.
Czytaj także: Historyczny moment. Na ten medal czekali ponad 70 lat
Zawiedzeni mogą być też organizatorzy igrzysk. Długo przed rozpoczęciem imprezy było pewne, że zagraniczni kibice nie będą mieli wstępu na trybuny. Wstęp mieli tylko miejscowi, ale i tak niezbyt chętnie uczęszczali na olimpijskie wydarzenia.
Przed ceremonią otwarcia igrzysk organizatorzy szacowali, że w sumie na trybunach pojawi się około 150 tysięcy kibiców. Zhang Jiandong, wiceprzewodniczący komitetu organizacyjnego, przekazał, że w rzeczywistości rywalizację śledziło 97 tysięcy widzów.
Poza tym, na igrzyskach nie brakowało skandalów i kontrowersji. Najwięcej dotyczyło testów na koronawirusa. W mediach społecznościowych natomiast mogliśmy obserwować relacje zawodników, którzy narzekali między innymi na warunki zakwaterowania, czy jedzenie podczas imprezy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.