Czwartek (22 czerwca) to pierwszy dzień kalendarzowego lata. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podaje, że "pogoda nieco się uspokoi". Mimo to nadal będzie upalnie.
Strefa burz przemieści się nad wschodnie województwa, ale ich potencjał nieco osłabnie. Opady deszczu w czasie burz nie powinny przekraczać 30 mm, a porywy wiatru 70 km/h. Na pozostałym obszarze będzie na ogół pogodnie i jedynie miejscami może spaść przelotny deszcz - zaznacza IMGW na swojej stronie internetowej.
Temperatura maksymalna od 25 do 29 stopni Celsjusza na wschodzie Polski do 31 stopni Celsjusza na zachodzie. "Prawdziwego wytchnienia od upałów będzie można zaznać jedynie nad samym morzem, tam będzie od 18°C do 24°C. Wiatr na ogół słaby" - podkreślili eksperci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
IMGW już wie. Upały zaczną odpuszczać
W piątek (23 czerwca) - jak donosi IMGW - upały zaczną się wycofywać. Na zachodzie Polski będzie już nieco chłodniej. "Zmiana pogody oznacza też opady deszczu i gwałtowne burze, więc aura w piątek będzie dynamiczna" - zaznaczają meteorolodzy.
W sobotę powinniśmy odpocząć od upałów już w całym kraju. Będzie wtedy zdecydowanie chłodniej, bo temperatura w wielu miejscach kraju może nie wzrosnąć nawet do 20°C. Od niedzieli powróci przyjemna, letnia pogoda z temperaturą do 25°C i sporą ilością słońca - czytamy w prognozie.
Generalnie zatem weekend powinien być chłodniejszy od ostatnich dni. Czeka nas więc nagłe tąpnięcie pod kątem temperatury w naszym kraju. Ci, którzy planowali np. odpoczynek nad wodą, mogą się rozczarować. Pogoda niekoniecznie będzie sprzyjać choćby opalaniu.