O sprawie pisaliśmy już kilka dni temu. Przypomnijmy. Tiktoker występujący na chińskiej platformie pod nickiem @warsawpol8 nagrał specjalne wideo, w jakim dosadnie ujawnił, na co natrafił w dwóch opakowaniach mąki z Biedronki. Nie krył niezadowolenia.
Pokażę, co znalazłem. Biedronkowa mąka orkiszowa. Data jest ważna (produkt należało bowiem spożyć dopiero do 4.01.2025 r. - przyp. red.) - zapewniał.
Potem mężczyzna skierował kamerę na biały produkt, który rozsypał na talerzu. Wówczas można było dostrzec tam... ruszające się, ciemne owady. To samo rozczarowanie spotkało go w przypadku mąki żytniej (nabytej w tej samej sieci). Ona także miała zanieczyszczenia. Jak przekazał tiktoker, "nieproszonymi gośćmi" były wołki zbożowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znalazł to w mące z Biedronki. Sieć odpowiada
Portal o2.pl zwrócił się więc do przedstawicieli sieci Biedronka z prośbą o wyjaśnienia.
Najwyższa jakość oraz bezpieczeństwo produktów są priorytetem sieci Biedronka. Każdy sygnał wskazujący na możliwość obniżenia jakości, nawet jeśli jest incydentalny, jest traktowany z powagą i bezzwłocznie sprawdzany - poinformowała Katarzyna Kiełczykowska, menedżer ds. Rozwoju Jakości i Kontroli Marki Własnej w sieci Biedronka.
Jednocześnie specjalistka dodała, że "wołek zbożowy jest gatunkiem żerującym wewnątrz ziaren zboża, co znacząco utrudnia jego wykrycie w początkowej fazie produkcji".
Katarzyna Kiełczykowska zapewniła jednak, iż w trakcie każdorazowej dostawy ziarna do młyna, konkretną próbę zboża weryfikuje się jakościowo. - W przypadku wykrycia zanieczyszczonego zboża, zostaje ono zwrócone do dostawcy - przekazała dla o2.pl.
Kontrola procesu jest wieloetapowa i obejmuje dostawy surowca, przechowywanie ziarna, przemiał, paczkowanie oraz magazynowanie. Na każdym etapie pobierane są próby, w których kontroluje się ryzyko związane z obecnością insektów. Zakłady produkcyjne wytwarzające mąkę, wszystkie nasze centra dystrybucyjne oraz sklepy, wyposażone są w systemy monitorujące aktywność insektów i alarmujące o ewentualnych nieprawidłowościach. Opracowane i wdrożone procedury z zakresu DDD (dezynsekcja, dezynfekcja i deratyzacja) są audytowane przez niezależne, zewnętrzne jednostki - wyjaśniła.
Kiełczykowska poinstruowała również, co może zrobić osoba, której trafił się felerny produkt. - (...) zachęcamy klientów do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta i złożenia reklamacji. W ramach rekompensaty klient może uzyskać zwrot środków za reklamowany produkt w formie e-kodu do wykorzystania w naszych sklepach lub przelewu na wskazany numer konta bankowego - skwitowała.