W środę 24 kwietnia rozpoczął się w Mińsku siódmy już Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy. Przemówienie wygłosił m.in. białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka. Jednym z tematów jego wystąpienia była nowa koncepcja obronna Białorusi, jednak nie omieszkał wspomnieć również o Polsce.
Łukaszenka podczas konferencji miał kłamać, że Polska, ale też kraje bałtyckie podejmują działania wrogie wobec Białorusi. Na myśli miał polskie i litewskie oddziały wojska, które stacjonują w pobliżu białoruskiego reżimu. Łukaszence wyraźnie nie podoba się program zbrojeniowy Polski.
Pod pretekstem wzmocnienia ochrony wojskowi realizują zwiadowczo-dywersyjne zadania. Polska chce stworzyć najsilniejsze wojska lądowe w Europie - powiedział Łukaszenka, którego cytuje gazeta.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białoruski przywódca dodał jednak, że Polska obecnie nie jest w stanie prowadzić wojny, ponieważ rzekomo znajduje się w trudnej sytuacji gospodarczej.
Łukaszenka mówi o Polsce i namawia do rozmów pokojowych
W tej biednej Polsce i tak nie ma kto pracować, problemów społecznych po czubek głowy - przekonywał dalej Łukaszenka.
Prezydent podkreślił też, że Polska "siedzi na dotacjach Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych". Jednocześnie zapewnił, że Białoruś nie będzie podejmować żadnych agresywnych działań przeciwko Polsce.
Podczas białoruskiego zjazdu nie mogło zabraknąć tematu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Według 69-letniego polityka, aktualna sytuacja na froncie sprzyja podjęciu rozmów pokojowych między walczącymi państwami. Dyktator podkreślił, że Rosja nie opuści okupowanych terenów Ukrainy.
Czytaj więcej: Przemówienie hitem sieci. Porównania do "Misia" Barei
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.