O sprawie szakali złocistych poinformował portal nto.pl. Gatunek drapieżników z rodzaju wilków miał przybyć do Polski z Bałkanów po raz pierwszy w 2015 roku. Ich pewna grupa osiedliła się nad Jeziorem Nyskim, gdzie niedawno zastrzelono dwa osobniki. Na terenie Nadleśnictwa Prudnik od roku prowadzona jest obserwacja tych zwierząt.
Szakale złociste z południa Europy zmieniają miejsca swoich siedlisk. Według ekspertów ma to być efekt globalnego ocieplenia. Osobniki tego gatunku ważą do 15 kilogramów i są mniejsze od wilków. Trzymają się z dala od człowieka. W naturze są konkurencją dla lisów. Populacja tych zwierząt zwiększa się również w innych krajach. Na Węgrzech w ciągu 15 lat zwiększyła się z 3 do 15 tysięcy osobników.
Drapieżniki te występują w Polsce coraz częściej. Jeszcze przed laty widywane przez myśliwych sporadycznie, teraz można zaobserwować je bez trudu na co dzień. Minister środowiska w 2017 roku zezwolił na odstrzał szakali w Polsce. Polowanie to nie należy jednak do łatwych ze względu na ich nocny tryb życia.
W okolicy Jeziora Nyskiego ma żyć kilkanaście szakali. W ciągu dnia trudno jednak natknąć się na przedstawicieli tej watahy. Ekspert w rozmowie z nto.pl przyznał, że panujące tam warunki są dla nich dobre. Zwrócił również uwagę na niepokojący fakt zmniejszania się populacji saren.
Czytaj także: Skandal w Złotoryi. Kościół podsumował wiernych