Rosyjskie zapasy amunicji precyzyjnego rażenia zostały prawdopodobnie mocno uszczuplone. Jeśli rację ma ukraiński wywiad, armia Władimira Putina wykorzystała już ponad 60 procent zapasów. - Niektóre rodzaje broni wykorzystane zostały nawet w 70 procentach - podkreślają Ukraińcy.
Czytaj także: Co Ukraińcy robią z ciałami Rosjan? Poruszające wideo
Rosjanie od kilku tygodni zmienili taktykę bombardowań. Jeśli wcześniej na atak na jeden obiekt użyto od 2 do 4 pocisków, to obecnie wybrany cel bombardowany jest od 8 do 12 różnego rodzaju amunicji. Rosjanie atakują pociskami balistycznymi, manewrującymi, lądowymi, morskimi lub powietrznymi.
Widzimy zmiany i sądzimy, że zasoby precyzyjnej broni w Rosji znajdują się na poziomie dolnych granic - podkreśla ukraiński wywiad, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Wadim Skibicki, przedstawiciel ministerstwa obrony, przyznaje, że ogromne straty Rosjan wynikają z ich błędów. W pierwszych dwóch miesiącach inwazji na dużą skalę Rosja wykonywała chaotyczne uderzenia precyzyjnymi pociskami, które nie trafiały do celu.
Koniec amunicji?
Rosja nie ma obecnie wystarczających zdolności, aby szybko uzupełnić zużyte zapasy broni precyzyjnej. Ze względu na sankcje gospodarcze nałożone przez państwa zachodnie, rosyjski przemysł nie jest w stanie pozyskać wymaganej liczby importowanych komponentów do wyposażenia pocisków precyzyjnych.
Na drugim biegunie jest Ukraina, która otrzymuje niezbędną pomoc od państw NATO. Według ostatnich informacji, Czechy dostarczyły Ukrainie śmigłowce szturmowe i razem ze Słowacją naprawiają szereg pojazdów opancerzonych, które po naprawach ponownie będę wykorzystywane przez ukraińskich żołnierzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.