Irena Kamińska-Radomska, której największą popularnością przyniósł udział w produkcji "Projekt Lady", szkoli z zakresu etykiety i protokołu dyplomatycznego. Specjalistka od dobrych manier aktywnie działa też w mediach społecznościowych.
Na Instagramie obserwuje ją ponad 89 tys. internautów, z którymi dzieli się zasadami dobrego wychowania. Pokazała m.in. jak poprawnie jeść zupę, banana czy czereśnie.
Teraz Irena Kamińska-Radomska postanowiła rozstrzygnąć odwieczny dylemat. W najnowszym poście na Instagramie wyznała, kto powinien zapłacić za spotkanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kto zaprasza, ten płaci"
Kwestia płatności za spotkanie nie zawsze jest jasna i budzi sporo kontrowersji. Oczywiście wszystko zależy od konkretnej sytuacji, ale warto wcześniej ustalić, kto pokrywa koszty, aby uniknąć nieporozumień.
W przypadku spotkań biznesowych przyjęło się, że to firma, która organizuje spotkanie, ponosi koszty. Podobnie jest w kwestii spotkań w domu gospodarza. Przeważnie to organizator pokrywa koszty. Co myśli na ten temat ekspertka od dobrych manier, Irena Kamińska-Radomska?
W zależności od tego, kto powie: to zapraszam, to ta osoba organizuje spotkanie - wskazuje Irena Kamińska-Radomska.
Co z rewanżem?
Ekspertka dodaje, że to właśnie po stronie "osoby zapraszającej" leży uregulowanie wszelkich rachunków. Irena Kamińska-Radomska zwraca też uwagę na kolejną istotną kwestię.
- Ważna zasada mówi o tym, że jeżeli przyjmiemy czyjeś zaproszenie, to należałoby się zrewanżować. Jeżeli nie chcemy podtrzymywać żadnych kontaktów z taką osobą, to po prostu nie przyjmujmy zaproszenia i wtedy nie ma rewanżów i kontynuacji znajomości - dodaje specjalistka od savoir-vivre'u.
Czytaj także: Bardzo schudła. Wskazała produkt, który je cały czas
Pod najnowszym postem nie zabrakło komentarzy. Jednak z internautek podzieliła się swoją historią.
"Ja też to wiem, ale ludzie są prostakami. Kiedyś zostałam zaproszona do "koleżanki" na tydzień do Wrocławia. Pojechałam, a ta w drugim dniu kazała mi zapłacić za gościnę, więc dałam jej, ile chciała i następnego dnia wyjechałam. Była to rewizyta po pobycie u mnie, gdzie była odpowiednio goszczona. Koniec przyjaźni"- czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.