Niecodzienne zgłoszenie zambrowska policja otrzymała 14 lutego. Zgłaszający poinformował służby, że na boisku sportowym w miejscowości Długobórz samochód "kręci bączki" niszcząc przy tym murawę. Na miejsce niezwłocznie został wysłany patrol.
Otrzymane zgłoszenie zostało potwierdzone przez policjantki, które udały się na boisko. Na murawie pojawiły się spore ślady bmw, które zorało ją przed przyjazdem radiowozu. Zdziwienie wywołał fakt, że brawurowym kierowcą okazał się senior. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszkom, że chciał tylko na chwilę wyjechać z garażu i sprawdzić jak auto jeździ po naprawie.
Brawurowe manewry zakończyły się dla kierowcy bardzo niefortunnie. Mężczyzna zapewne nie przypuszczał, że zakopie się i nie będzie mógł wyjechać. Ponadto został przyłapany na nielegalnej jeździe, która spowodowała straty finansowe w wysokości 500 złotych. Teraz "rajdowiec" odpowie za to przed sądem.
Czytaj także: "Żenada". Widzowie bezlitośni po tym, co zobaczyli w TVN