Słoneczna aura i wyższe temperatury skłaniają nas do częstszego spędzania czasu na łonie natury. Wiele osób chętnie wybiera się do lasów, parków i na łąki. Niestety te niosą szanse na spotkanie z kleszczami i komarami. Okazuje się, że to nie jedyne zagrożenie. Owadem, na którego także warto uważać, jest oleica fioletowa.
Jest to gatunek chrząszcza, którego można spotkać w Europie, Azji i Afryce. Najczęściej pojawia się na obrzeżach lasów i polan, czyli w miejscach, gdzie jest słonecznie i sucho. Oleica aktywna jest od końca marca nawet do czerwca.
Owad ten wyjątkowo szybko się przemieszcza, przez co czasem możemy ją zwyczajnie przegapić. Jest też niewielka, bo osiąga zaledwie 3 cm długości, przez co wypatrzenie jej może sprawiać problemy. Jak przypomina portal Radia Zet, owad ma ciemnogranatowe ubarwienie, czasem czarne z charakterystycznym metalicznym połyskiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć oleica wygląda niepozornie, spotkanie z nią może okazać się wyjątkowo bolesne. W chwili zagrożenia ten konkretny gatunek chrząszcza wydziela żółtą ciecz. Wydzielina zawiera kantarydynę, powodującą zaczerwienienia skóry i bolesne jej podrażnienia.
Oleica fioletowa, pszczelarze za nią nie przepadają
Za oleicą fioletową nie przepadają pszczelarze i nie chodzi wcale o ich wydzielinę. Okazuje się, że problemem w tym przypadku są larwy. Samice oleicy mogą złożyć nawet 10 tys. jajeczek za jednym razem. Samica składa je w ziemi i po kilku tygodniach wykluwają się z nich larwy.
Tuż po wykluciu larwy oleicy wspinają się na kwiaty, wybierając gatunki uwielbiane przez pszczoły. Larwa skrywa się w kwiatku, a kiedy przysiądzie się na nim pszczoła, zabiera ze sobą do ula pasażera na gapę. W ulu wyjadają larwy pszczół, zajmują ich miejsce i korzystają z karmienia przez robotnice.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.