To, co stało się we wtorek 3 kwietnia, zmieniło spojrzenie na wojnę w Izraelu wielu Polaków. Przypomnijmy, że tego dnia izraelskie wojska zaatakowały konwój humanitarny wiozący pomoc do Strefy Gazy. W efekcie ostrzału życie stracił polski wolontariusz Damian Soból.
Wczoraj w ataku rakietowym sił izraelskich na konwój humanitarny dostarczający żywność na terenie Strefy Gazy zginął nasz kolega, przemyślanin, wolontariusz, członek ekipy World Central Kitchen - Damian Soból. Nie ma słów, żeby opisać to co czują w tej chwili osoby, które znały tego fantastycznego chłopaka…. Niech spoczywa w pokoju. - poinformował we wtorek prezydent Przemyśla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedię komentowano w całym kraju
Na temat tej zbrodni głos zabrali najważniejsi polscy politycy. To, co jednak najbardziej zaskoczyło, to komentarz ambasadora Izraela Jakowa Liwne'sa. Stwierdził on, że "skrajna prawica i lewica w Polsce atakują Izrael w związku ze śmiercią w Gazie członków organizacji pomocowej", co spotkało się z ogromną krytyką w kraju.
Jak się jednak okazało, wystarczył dzień, by ambasador Izraela zmienił ton swoich wypowiedzi. Na tej samej platformie powiadomił w środę obserwujących, że z pomocą wojewody podkarpackiego chce nawiązać kontakt z rodziną poszkodowanego.
Rozmawiałem dziś z panią Teresą Kubas-Hul, wojewodą @puwrzeszow, aby wyrazić mój głęboki smutek i kondolencje z powodu śmierci w Gazie Damiana Sobola z Przemyśla, członka organizacji World Central Kitchen. Poprosiłem Panią Wojewodę o pomoc w nawiązaniu kontaktu z rodziną pana Damiana. Niech spoczywa w pokoju. - czytamy w poście ambasadora.
Jak powiedziała w rozmowie z PAP rzecznik wojewody, celem spotkania ma być udzielenie pełnej pomocy bliskim Damiana. Sam ambasador Izraela w środę został poproszony o przybycie w piątek do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.