Przypomnijmy, że do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w poniedziałek (17.07) około godziny 18:30. Nieoznakowany radiowóz marki BMW zderzył się z tirem. Osobowy pojazd wjechał w naczepę ciężarówki.
Policyjne auto zostało doszczętnie zniszczone. Przód pojazdu uległ całkowitej destrukcji.
W zderzeniu poszkodowani zostali dwaj policjanci. Pasażer auta wyszedł ostatecznie z wypadku bez szwanku. Drugi funkcjonariusz został przetransportowany do szpitala, gdzie trwała walka o jego życie.
Niestety, po kilku dniach mężczyzna zmarł. Nieoficjalne doniesienia potwierdza w rozmowie z o2.pl Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu komisarz Agnieszka Goguł.
Tak, mogę potwierdzić te smutne informacje. Niestety, policjant, który uczestniczył w poniedziałkowym wypadku drogowym na autostradzie A4 zmarł - przekazała w rozmowie z o2.pl rzeczniczka policji w Zgorzelcu.
Co było przyczyną nieszczęśliwego wypadku? Nieoficjalne doniesienia wskazują na to, że to kierowca tira wymusił pierwszeństwo. Nadal trwa jednak postępowanie prokuratorskie w tej sprawie. Nikomu nie postawiono jeszcze żadnych, ewentualnych zarzutów.
Kierowcy zaznaczają, że węzeł w Zgorzelcu to niebezpieczne miejsce
Jak pisaliśmy, kierowcy poruszający się w pobliżu miejsca wypadku wskazują, że jest to bardzo niebezpieczne miejsce. Według uczestników ruchu drogowego, pojazdy ciężarowe często wymuszają tam pierwszeństwo. Ograniczona ma być także widoczność.
Według zmotoryzowanych dochodzi tam do wielu kolizji i wypadków. Ich skutki mogą być bardzo groźne, ze względu na prędkość, którą rozwijają pojazdy. Widać to chociażby po tragicznym zdarzeniu z udziałem nieoznakowanego radiowozu.