Autobus z grupą uchodźców zatrzymano granicy czesko-niemieckiej. Po negocjacjach Niemcy zawrócili autokar do Pragi. Takie zachowanie Irakijczyków rozwścieczyło Czechów. Wracający uchodźcy dostali 7 dni na powrót do kraju. Jeżeli nie zastosują się do polecenia, zostaną deportowani.
Iraccy chrześcijanie dostali siedem dni na zorganizowanie sobie powrotu do domu. Ten czas nie może być używany do łamania prawa i przenoszenia się do innego kraju w strefie Schengen. Poprosiłem czeską policję, żeby użyła wszelkich środków prawnych, tak aby ci ludzie, którzy odrzucili gościnność Republiki Czeskiej i jej obywateli, wrócili do Iraku - powiedział Milan Chovanes, czeski minister spraw wewnętrznych.
Chrześcijańscy uchodźcy przybyli do Czech niedawno. Początkowo trafili do Okruhlika w pobliżu Jihlavy. W sobotę odrzucili propozycję azylu w Czechach i chcieli dostać się do Essen w Niemczech. Według doniesień lokalnych mediów, chrześcijanie byli niezadowoleni ze swojej sytuacji - donosi RT.
Odrzucając azyl i rezygnując z zakwaterowania, które im zagwarantowaliśmy, postanowili działać na własną rękę. Jesteśmy w kontakcie z czeskim MSW i będziemy wspólnie szukać najlepszego rozwiązania - powiedział Martin Frydl, rzecznik organizacji Generation 21 Endowment odpowiedzialnej za program przesiedleń.
Chrześcijańskich uchodźców ściągnęła organizacja Generation 21 Endowment. Irakijczycy mieli przybyć do Czech w czterech etapach od stycznia do kwietnia. W sumie sprowadzono 153 osoby. Teraz władze naszych południowych sąsiadów tymczasowo zawiesiły projekt przesiedleń. Aż 60% Czechów sprzeciwia się przyjmowaniu uchodźców, nawet tych uciekających ze stref wojennych.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
