Praca domowa była częścią ćwiczenia tzw. kreatywnego pisania. 12- i 13-latkowie mieli skupić się na opisywaniu uczuć, jakie mogą im towarzyszyć przy zmianie wyznania. W liście uczniowie mieli napisać do swoich rodziców, że mają nadzieję, iż ci zaakceptują ich wybór. Nauczycielka nie demonizuje sytuacji i jej zdaniem nie ma w tym niczego niestosownego.
Pamiętajcie, że jest to część kursu kreatywnego pisania i jest to tylko fikcja. Nikt nie oczekuje od was przejścia na islam - opisała pracę domową nauczycielka szkoły.
Niektórzy rodzice nie kryli oburzenia zadaniem. Ich zdaniem jest to o tyle niestosowne, że brytyjskie dzieci są szczególnie narażone na radykalizację religijną. Podobne zdanie wyrazili internauci na stronie lokalnej Guernsey Press.
To dobry pomysł, żeby uczyć dzieci różnych religii, ale trzeba bardzo uważać, kiedy prosi się ich, żeby zostali muzułmanami - napisał użytkownik milly,snr.
To bardzo emocjonalny temat i bardzo niemądre posunięcie ze strony szkoły - napisał John West.
Sprawą pracy domowej zamie się teraz departament edukacji w Guernsey. Rzecznik prasowy w przesłanym oświadczeniu napisał, że rodzice, którzy mieli wątpliwości po rozmowie z nauczycielką, zrozumieli istotę zadania.
Departament edukacji wyraził zgodę na zaproponowanego syllabusa, który zakłada naukę o sześciu największych religiach tj. chrześcijaństwa, judaizmu, buddyzmu, hinduizmu, islamu i sikhizmu. To bardzo ważne, żeby nasi uczniowie byli w stanie uczyć się o wierze, rozumieć różne religie i zadawać pytania - napisał rzecznik prasowy departamentu edukacji w oświadczeniu, które przytacza The Sun.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.