Geronimo to przesłodka alpaka z Wielkiej Brytanii. Niestety jest również nosicielem niebezpiecznej gruźlicy. W związku z tym 5 sierpnia sąd najwyższy podjął decyzję o uśpieniu zwierzęcia. Geronimo w ciągu najbliższych 30 dni będzie musiał być poddany eutanazji.
Nie podoba się to jego właścicielce. Helen MacDonald uważa, że testy wykonane zostały nieprawidłowo. Decyzję poparł minister środowiska George Eustice, a w odpowiedzi na jej odwołania przypomina, że szansa na pomyłkę w wykonaniu dwóch testów wynosi 0,34 proc. Kobieta zgłosiła się również do Borisa Johnsona, jednak i ten nie chce cofnąć podjętej przez sąd decyzji. Właścicielka alpaki zorganizowała więc petycję, pod którą zebrała już 90 tys. podpisów, by oszczędzić życie Geronimo.
Mój plan jest prosty. Proszę George'a Eustice'a, by podniósł słuchawkę i wyjaśnił mi, dlaczego jego urzędnicy mogą być tak nieuczciwi, a jednak nikt - na pewno nie on - tego nie zauważył. Ciągle mówią, że test, który wykonano Geronimo jest ważny, choć to oczywiste, że nie jest. Jest to nadużycie ich władzy i pozycji - mówi dla "Daily Mail" Helen MacDonald.
Czytaj także: Spójrz na tę kobietę. Policja prosi o pomoc
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.