Na gali GROMDA 7 zadebiutował Grzegorz "Małpa" Czerny. Zawodnik Fight Clubu Zielona Góra w imponującym stylu pokazał się w największej polskiej organizacji walk na gołe pięści. "Małpa" rzucił się na swojego rywala i ten z powodu kontuzji zrezygnował z dalszej walki po 1,5 minuty pojedynku.
Zobacz także: Szczere wyznanie Oknińskiego
Wszystko więc wskazuje na to, że przed Grzegorzem Czernym imponująca kariera w walkach na gołe pięści. W wywiadzie po walce przyznał on, że ma kontrakt z GROMDĄ na pięć walk, więc kibice będą go mogli zobaczyć jeszcze przynajmniej czterokrotnie w ringu.
Jednak po walce nie tyle się mówi o jego umiejętnościach, co o jego biżuterii. "Małpa" tuż po walce założył imponujący złoty łańcuch z zawieszką w kształcie rękawicy bokserskiej. W wywiadzie po pojedynku Czerny opowiedział o swojej biżuterii.
Zobacz także: Pudzianowski w nowej odsłonie
- To ćwiartka kilograma czystego złota. Pewnie włodarze federacji w swojej kolekcji mają większe łańcuchy, ale ten jest wyjątkowy. Nikt inny na świecie nie ma takiego łańcucha jak ja - mówił po walce Grzegorz Czerny.
Do tej wypowiedzi w studio ustosunkował się jeden z właścicieli GROMDY - Mariusz Grabowski.
- Nie chcę zdradzać jaki ja mam największy złoty łańcuch, bo to może się zemścić. Na pewno mam taki, który jest cięższy. Zresztą, moja dzisiejsza bransoletka ma 200 g, więc o czym my mówimy - zakończył temat Grabowski.
Czy "Małpa" odpowie Grabowskiemu podczas kolejnego pojedynku? Wiele na to wskazuje. Grzegorz Czerny wyrasta bowiem na jedną z największych gwiazd organizacji.
Zobacz także: Nagła śmierć gwiazdy ligi