Ciała 27-letniej Katie Higton i 25-letniego Stevena Harnetta zostały znalezione w poniedziałek w Huddersfield. Policja zatrzymała w tej sprawie 34-letniego mężczyznę, który podejrzany jest o morderstwo tej pary.
Sprawa ma jednak drugie dno. Jak powiedzieli "The Mirror" sąsiedzi, Harnett zdemolował swój dom na kilka dni przed śmiercią. W zeszły piątek w mieszkaniu słychać było głośne krzyki i niepokojące głosy. W tej sprawie dziennikarzom nie udało dowiedzieć się niczego więcej.
Przeczytaj także: Wracał z przyjęcia komunijnego. Samochód stoczył się na... radiowóz
Policja z West Yorkshire poinformowała, że funkcjonariusze zostali wezwani pod wskazany adres w poniedziałek o godzinie 9:53 po tym, jak ratownicy medyczni znaleźli dwie osoby z licznymi obrażeniami. Potwierdzono, że zginęli na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szwagier kobiety, który prosił o zachowanie anonimowości, powiedział, że jego brat był w związku z panią Higton przez siedem lat i był ojcem dwójki jej najstarszych dzieci, córek w wieku 9 i 10 lat. Dzieci były na terenie posesji, kiedy doszło do zabójstwa.
Przeczytaj także: Sceny grozy w Mszanie Dolnej. Biegał po ulicy z piłą łańcuchową
We wtorek rano ulica była nadal otoczona kordonem policji, a na miejscu wciąż znajdowało się pięć radiowozów funkcjonariuszy.
Oficjalna sekcja zwłok nie została jeszcze przeprowadzona, jednak obie ofiary odniosły liczne obrażenia, które prawdopodobnie zostały zadane przez ostre narzędzie.
Policja apeluje do mieszkańców
Rzecznik policji powiedział, że specjalnie wyszkoleni funkcjonariusze wspierają rodziny zmarłych i proszą o poszanowanie ich prywatności w tym strasznym czasie.
Przeczytaj także: Rowerzyści muszą znać art. 86a. Mandat może wynieść nawet 3000 zł
Oprócz tego w pobliży miejsca tragedii nadal trwają działania policyjne w ramach dochodzeń związanych z morderstwem, a lokalni funkcjonariusze z sąsiedztwa nadal prowadzą patrole.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.