Wiaczesław Zarucki jest 29-letnim Rosjaninem, który 11 lutego 2022 r. - zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę - przeprowadził się do Gdańska, a parę miesięcy później do Warszawy.
Jego kanał na YouTube, na którym opisuje rosyjską rzeczywistość zestawiając ją z realiami życia w Polsce, rozwija się naprawdę dynamicznie.
YouTuber posiada również drugi kanał - Viacheslav Zarutskii Vlog - na którym przedstawia więcej swojego codziennego życia w Polsce. Wszystko to w oczekiwaniu na jedną z najważniejszych decyzji w jego życiu, czyli azyl polityczny i ochronę międzynarodową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest to o tyle ważne, iż przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę Wiaczesław wiele podróżował po świecie. Teraz bez odpowiednich pozwoleń i statusu nie tylko nie może tego robić, gdyż do niektórych państw Rosjanie nie wjadą, ale również w wypadku wyjazdu z Polski mogłaby mu grozić deportacja i konsekwencje w Rosji.
Uciekł do Polski, czeka na ochronę międzynarodową. Co na to polski urząd?
W swoim najnowszym filmie na kanale vlogowym Wiaczesław informuje o otrzymaniu bardzo ważnego listu z polskiego urzędu ds. cudzoziemców. Podejrzewał on, że może być to wiadomość dotycząca właśnie ochrony międzynarodowej. Po twórcy widać było spore zdenerwowanie z uwagi na wagę tej decyzji. Co wynika z urzędowej noty?
Nie możemy zakończyć postępowania o udzieleniu ochrony międzynarodowej z Pana wniosku w terminie 6 miesięcy, ponieważ sprawa jest skomplikowana i przed wydaniem decyzji, musimy poczynić jeszcze dodatkowe ustalenia, a następnie przeanalizować materiał dowodowy oraz możliwość Pana wypowiedzenia się w trybie Art. 10 KPA. Nowy termin załatwienia sprawy to 15 lutego 2024 r. - przeczytał na głos Wiaczesław.
Z jednej strony po Rosjaninie widać było ulgę, ponieważ wniosek nie został odrzucony, a informacje zawarte w liście pokrywały się z tym, o czym był informowany ustnie. Oznacza to jednak, że nadal musi on czekać na potwierdzenie bardzo ważnych dla siebie informacji. Nareszcie jednak zarówno on, jak i jego żona mogli wystosować prośbę o uzyskanie pozwolenia na pracę w Polsce, co również jest dla nich kolejnym krokiem ku dużym zmianom.
Czytaj również: Nagranie rosyjskiego żołnierza. "Większość to nasi"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.