Informację o możliwym odejściu gen. Miki na emeryturę podał analityk Polityki Insight Marek Świerczyński. Napisał on, że w związku z osiągnięciem przez generała Mikę wieku emerytalnego, mógłby on odejść do cywila.
Świerczyński podał też nazwisko potencjalnego następcy gen. Miki. Mógłby nim być gen. br. Wiesław Kukuła - twórca i dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. Byłby to dla niego spory awans, który mógłby pociągnąć za sobą kolejne zmiany na stanowiskach w armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam gen. Mika spekulacji komentować nie chce. Nie odnosi się także do tego, kto mógłby go zastąpić. Podkreśla, że ma swoje zadania i na nich się koncentruje, a w personalne dywagacje wdawać się nie zamierza.
Prawdą jest, że moja kadencja kończy się 7 lutego. Obecnie skupiam się na wypełnianiu moich obowiązków służbowych - mówi krótko gen. Mika w rozmowie z o2.pl.
A tych może mieć na głowie dużo. W Żaganiu, który Mika zna bardzo dobrze, bo był dowódcą 11 Dywizji Kawalerii Pancernej, kończy się obecnie zmiana NATO-wskiej Brygadowej Grupy Bojowej (BGB). A kiedy zapadała decyzja, że amerykańska zmiana BGB będzie stacjonowała w Żaganiu, gen. Mika był dowódcą stacjonującej tam polskiej "Czarnej dywizji". Oprócz nadzorowania tego procesu, generała Mikę - lub jego następcę - czekają także duże ćwiczenia rezerwy oraz wkomponowanie nowo zakupionego sprzętu wojskowego w system sił zbrojnych.
"Gry stanowiskowe"
Istotny głos ws. dalszych losów Miki będzie miał także prezydent Andrzej Duda. Mianowanie ewentualnego następcy gen. Miki leży w jego kompetencjach jako zwierzchnika Sił Zbrojnych RP. MON przedstawi prezydentowi listę kandydatów. Zasadne jest także pytanie o to, czy sam Mika chciałby pozostać na zajmowanym stanowisku.
Jeśli jednak gen. Kukuła objąłby stanowisko Dowódcy Generalnego, jego miejsce mógłby z kolei zająć gen. Sławomir Drumowicz. O takim rozwiązaniu spekulują nieoficjalnie wojskowi. Drumowicz dowodzi obecnie Komponentem Wojsk Specjalnych. Wcześniej kierował jednostką wojskową AGAT. W środowisku uchodzi za specyficznego, szorstkiego w obejściu żołnierza, lecz jednocześnie skutecznie zarządzającego polskimi "specjalsami" oficera.
Ale w resorcie obrony plany zmieniają się szybko i to, co aktualne było jeszcze wczoraj, za tydzień może się zmienić. Dowodem tego jest choćby szarpanina o niemieckie wyrzutnie Patriot dla Polski. Minister Błaszczak najpierw publicznie wyrażał zadowolenie z tego pomysłu, następnie stwierdził, że lepiej byłoby, gdyby niemieckie Patrioty trafiły na Ukrainę, a w końcu, pod presją prezydenta, zaakceptował ich trafienie do Polski.
Czytaj też: To marzenie Morawieckiego. Chodzi o polską armię
Rozpatrywany na stanowisko nowego Dowódcy Generalnego miał być również były dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej gen. Jarosław Gromadziński. Oficer ten uchodził za bardzo bliskiego współpracownika ministra obrony Mariusza Błaszczaka. W sierpniu tego roku niespodziewanie odszedł jednak ze stanowiska i został wyznaczony na zastępcę dowódcy ds. interoperacyjnych w Międzynarodowym Zespole ds. Pomocy Ukrainie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.