Stany Zjednoczone posiadają informacje, że rosyjscy dowódcy otrzymali rozkazy rozpoczęcia inwazji na Ukrainę – przekazał na antenie korespondent CBS News David Martin. Reporter powołał się na przy tym na ustalenia amerykańskiego wywiadu. Rosyjscy dowódcy mają obecnie "opracowywać konkretne plany dotyczące manewrowania w swoich sektorach pola bitwy".
Wywiad wskazuje, że robią wszystko, co zrobiliby amerykańscy dowódcy, gdy byli na ich miejscu – podkreślił dziennikarz.
Rosyjscy dowódcy mieli otrzymać rozkazy. Dobitny komentarz Sikorskiego
Ustalenia amerykańskiej stacji telewizyjnej na gorąco skomentował były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
A więc wojna. Kompletnie niesprowokowana, niesprawiedliwa, zaborcza wojna przeciwko słabszemu sąsiadowi – ocenił we wpisie na Twitterze.
Kilkadziesiąt minut później na antenie CBS News wyemitowano rozmowę z rosyjskim ambasadorem. W programie "Face the Nation" Anatolij Antonow zaprzeczył, jakoby Moskwa przygotowywała się do ataku.
Nie ma inwazji i nie ma takich planów – podkreślił.
Doniesienia o inwazji zdementował także minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Ocenił, że do ataku nie dojdzie w ciągu dwóch najbliższych dni.
Inwazja nie wydarzy się ani dziś ani jutro – stwierdził.
Macron rozmawiał z Putinem. Sekretarz stanu USA: Ryzyko inwazji rośnie
W niedzielę po południu odbyła się rozmowa między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Pałac Elizejski poinformował, że obaj przywódcy zgodzili się na zawieszenie broni w Donbasie i "intensyfikację poszukiwań dyplomatycznego rozwiązania sytuacji na wschodzie Ukrainy".
Kilkadziesiąt minut później amerykański sekretarz stanu Antony Blinken oświadczył w CNN, że "niebezpieczeństwo inwazji rośnie". Podkreślił przy tym, że prezydent Joe Biden jest gotów rozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w każdej chwili, jeśli ma to doprowadzić do deeskalacji napięcia.
Uważamy, że prezydent Putin podjął decyzję, ale dopóki czołgi się nie toczą, a samoloty nie latają, będziemy wykorzystywać każdą okazję i co minutę musimy sprawdzać, czy dyplomacja nadal może odwieść prezydenta Putina od kontynuowania tego planu – podkreślił.
Obejrzyj także: Rosja liczy się tylko z USA? "Europejczyków uważają za mięczaków i frajerów"