Jak podaje Fox News, Jacob Fracker i Thomas Robertson pełnią służbę w Departamencie Policji w Rocky Mount w Waszyngtonie. Zdjęcie, które ściągnęło na nich kłopoty, zostało wykonane przed jednym z pomników na Kapitolu. W chwili powstania selfie na terenie trwały starcia z udziałem zwolenników Donalda Trumpa.
Szturm na Kapitol. Policjanci aresztowani za zdjęcie na tle zamieszek
Obaj policjantom zostały postawione zarzuty. Będą odpowiadać za jeden przypadek świadomego wejścia na Kapitol – lub przebywania w należącym do niego budynku czy terenie bez legalnego upoważnienia – a także jeden przypadek wkroczenia i zakłócania porządku.
Przeczytaj także: Chuck Norris musi się tłumaczyć. Chodzi o atak na Kapitol
Jacob Fracker i Thomas Robertson zostali aresztowani i jeszcze tego samego dnia postawieni przed Sądem Federalnym w Roanoke. Ze względu na pandemię COVID-19 rozprawa odbyła się za pośrednictwem platformy Zoom. Sędzia Robert Ballou polecił zwolnić obu funkcjonariuszy z aresztu pod warunkiem uiszczenia kaucji w wysokości 15 tysięcy dolarów (ponad 56 tysięcy złotych).
Przeczytaj także: Chaos w Kapitolu. Wiemy, kim była zastrzelona kobieta
Zarówno Jacob Fracker, jak i Thomas Robertson nie zgadzają się z zarzutami. Żaden z funkcjonariuszy nie widzi nic złego w zrobieniu zdjęcia, a następnie umieszczeniu go na Instagramie i Facebooku. Dowodzą również, że wykonali zdjęcie nie w trakcie zamieszek, a już po usunięciu zwolenników Donalda Trumpa z budynku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.