Wypadki chodzą po ludziach. Bardzo dosadnie przekonali się o tym młodzi małżonkowie Victoria i Panav Jha. Nowożeńcy z Charlotte w Północnej Karolinie mieli prawdziwego pecha. Zaraz po tym, jak wypowiedzieli magiczne "tak", na długi czas zostali uwięzieni w zepsutej hotelowej windzie.
Przegapili własne wesele. Siedzieli w tym czasie w windzie
To była dla nich pierwsza poważna małżeńska próba. Para wsiadła z kilkoma innymi osobami do hotelowej windy i jechała do sali na własne wesele - na piętro 16. Mieli tam zjeść pyszny obiad i świętować w gronie zaproszonych gości. Bardzo cieszyli się na te chwile.
Wszyscy zaproszeni czekali już w sali na młodych, ale niestety... nie doczekali się. Dlaczego? Otóż nowożeńcy nagle utknęli w windzie pomiędzy pierwszym a drugim piętrem w hotelu Grand Bohemian. W pewnym momencie coś się zepsuło. To był szok!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
O tym, że dzieje się coś nietypowego jako pierwszy przekonał się pan młody. - Widziałem przez drzwi betonową ścianę przede mną i betonową ścianę za sobą - mówił w rozmowie z "New York Post".
Za pomocą przycisku ratunkowego w windzie wezwali pomoc. Na miejscu pojawiła się straż pożarna Charlotte. Wydobycie uwięzionych nie należało do łatwych zadań. Udało się to dopiero po dwóch godzinach. W tym czasie pani młoda, jej mąż oraz siostra i trzej inni goście weselni zrobili sobie pamiątkowe zdjęcia w windzie.
Panie i Pani Jha, mamy nadzieję, że dzisiejszy dzień jest początkiem długiego i szczęśliwego życia - napisała straż pożarna na Facebooku.