W Warszawie z Wisły przy moście Łazienkowskim policjanci z Komisariatu Rzecznego wyłowili zwłoki w stanie znacznego rozkładu. Do tego odkrycia doszło wczoraj (5 kwietnia).
Według świadków, których słowa przytacza na Facebooku Miejski Reporter, denat miał na szyi łańcuch. Jednak podinspektor Robert Szumiata, z którym rozmawiała "Interia" oraz "Super Express", nie potwierdził tych informacji.
- Zgłoszenie trafiło na policję około godziny 11. Zwłoki w stanie znacznego rozkładu zostały przetransportowane na brzeg, gdzie do około godziny 14 śledczy, technicy i prokurator realizowali czynności - opisuje w rozmowie z Interią podinsp. Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie Śródmieście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolei na łamach "Super Express" mężczyzna wyjaśnił, że stan, w jakim znajdują się zwłoki, uniemożliwia identyfikację. - Jedynie po ubraniu można stwierdzić, że prawdopodobnie był to mężczyzna - podkreślił.
Podinspektor poinformował także, że zaplanowana jest sekcja zwłok.
- Na ten moment nie mogę udzielić więcej informacji. Zaplanowana jest sekcja zwłok. Dopiero po niej będzie wiadomo więcej. Nie można określić, jakie będą wyniki z uwagi na rozkład ciała. Badania pokażą, czy uda się dowiedzieć, kim była odnaleziona osoba, w jaki sposób doszło do jej śmierci czy ujawnić ślady ewentualnego przestępstwa - powiedział w rozmowie z Interią podinsp. Robert Szumiata.