Kariera Lionela Messiego wielkimi krokami dobiega końca. W końcu obecnie nie oglądamy go w Europie i wszystko wskazuje na to, że nie zmieni się to już nigdy.
Legendarny piłkarz hiszpańskiej FC Barcelony ma za sobą dwuletnią przygodę we francuskim Paris Saint-Germain. Po tym, jak opuścił Paryż zdecydował się na przenosiny do amerykańskiego Interu Miami, którego właścicielem jest były zawodnik David Beckham.
Mimo że Argentyńczyk jest obecnie kontuzjowany, to i tak wciąż inkasuje swoją pensję. A za sprawą wywiadu magazynu "Forbes" z amerykańskim miliarderem będącym partnerem biznesowym Bekchama Jorge Masem wiadomo, o jakiej kwocie mowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otóż Messi ma inkasować blisko 60 milionów dolarów w rocznej skali. A do tego jeszcze dochodzą współprace z takimi markami jak Adidas czy Apple.
Co więcej, w umowie znalazł się zapis, który praktycznie zabezpiecza przyszłość 36-latka. Otóż ten będzie miał możliwość stać się współwłaścicielem amerykańskiego klubu i to bez żadnej płatności za pozyskanie udziałów.
Warto jednak zaznaczyć, że Inter Miami, a nawet samo MLS sporo zawdzięcza mistrzowi świata z Kataru. W końcu jednak transfer sprawił, że zdecydowanie wzrosła popularność zarówno klubu, jak i samej amerykańskiej ligi. A warto zaznaczyć również, że Messi odrzucił znacznie lepszą finansowo ofertę z saudyjskiego Al-Hilal, by przenieść się za ocean.
Możesz przeczytać także: Polsat pomógł freak fightowej federacji
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.