W piątek (9 lutego) przed północą w Wawrowie obok Gorzowa Wielkopolskiego zebrała się grupa dzieci, która miała autokarem wyjechać na obóz w góry. Kiedy bagaże były już praktycznie zapakowane do autobusu, od strony ronda w kierunku Czechowa nadjechało ciemne BMW, które z bardzo dużą prędkością wjechało między grupę ludzi i śmiertelnie potrąciło 10-latka.
Kierujący samochodem nie zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszukiwaniami kierującego zajęli się policjanci w Gorzowie Wielkopolskim.
Szybko ustalono i zatrzymano 26-latka, który siedział za kierownicą BMW. Mężczyzna porzucił samochód w kompleksie leśnym i ukrywał się w jednym z mieszkań w Gorzowie Wielkopolskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas zatrzymania posiadał przy sobie narkotyki. 26-latek objęty był czynnym, sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Do sprawy zostały zatrzymane jeszcze dwie osoby, które mogły pomagać mężczyźnie w zatarciu śladów i ukrywaniu się. Cała Polska domagała się jak najszybszego zatrzymania sprawcy śmiertelnego potracenia dziecka i policjanci sprostali zadaniu.
Szok, niedowierzanie. Dobrze znałem Mateusza. To był bardzo radosny 10-latek, niezwykle wesoły, otwarty, wygadany i grzeczny chłopiec. Służył jako ministrant w kościele - powiedział dla o2 Krzysztof Chrostek, sołtys Wawrowa.
Nagrodzono policjantów
W Komendzie Głównej Policji w Warszawie gorzowskim policjantom podziękowano za całą akcję. Docenił ich komendant główny policji insp. Marek Boroń. W akcji brali udział podkom. Michał Wysmyk, naczelnik wydziału kryminalnego komendy miejskiej policji w Gorzowie, mł. asp. Monika Błażejczyk, detektyw wydziały kryminalnego oraz mł. asp. Kamil Błajewski detektyw wydziału kryminalnego.