Reznikow pełni swoją funkcję od dwóch lat. Wcześniej zajmował fotel ministra ds. terytoriów czasowo okupowanych (obwodów donieckiego i ługańskiego). W listopadzie 2021 objął funkcję ministra obrony Ukrainy w rządzie Denysa Szmyhala.
Po inwazji, której Rosja dokonała 24 lutego 2022 roku, stał się jednym z najważniejszych polityków Ukrainy. Ściśle współpracujący z prezydentem, realizujący ideę cywilnej kontroli nad armią, jest zwornikiem między wojskiem a politykami. Wydaje się jednak, że mogą go nie ominąć kłopoty wynikające z licznych zaniedbań jego współpracowników.
W czwartek rano ukraińskie media przekazały, że Reznikow może rozstać się ze stanowiskiem. Podano także nazwisko jego potencjalnego następcy. Miałby nim zostać Rustem Umerow, zwierzchnik Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy.
Dymisja Reznikowa? Jeden główny powód
Najważniejsze pytanie, które należy postawić w kontekście tych spekulacji, brzmi: dlaczego? Reznikow uznawany był za ministra dość dobrze wywiązującego się ze swoich obowiązków. Nie sprostał jednak - i może to być gwoździem do jego politycznej trumny - pladze korupcji, która nękała i nadal nęka armię walczącej Ukrainy.
Nie jest żadną tajemnicą, że Ukraina i jej wojsko wciąż borykają się z tym problemem. W styczniu do dymisji podał się wiceminister obrony kraju Wiaczesław Szapowałow. Powód? Medialne oskarżenia o korupcję. Wraz z Szapowałowem stanowisko stracił zastępca prokuratora generalnego i gros innych urzędników. Szapowałow oskarżany był o tolerowanie lub wręcz sprzyjanie korupcji przy zakupach na rzecz armii.
Trudno nie mieć wrażenia, że pomimo akcji z początku roku wciąż nie udało się rozwiązać problemu. Wtedy też pojawiały się doniesienia o możliwości odejścia samego Reznikowa, ale ostatecznie ocalił stanowisko. Czy tak będzie i tym razem?
O możliwej dymisji Ołeksija Reznikowa z posady ministra obrony mówi się co jakiś czas w związku z odkryciem kolejnych afer korupcyjnych. Dotyczyły one m.in. dostaw dla armii, w tym zakupów żywności, zimowej odzieży, ale też pracy odpowiadających za przeprowadzenie mobilizacji i ewentualne zwalniania ze służby wojskowych komisji lekarskich - mówi o2.pl Maria Piechowska, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ds. Ukrainy.
Dodaje, że doniesień tych nie komentuje sam prezydent Wołodymyr Zełenski. Jego przekaz ogranicza się do tego, że jest gotów do komentowania decyzji personalnych dotyczących Ukrainy dopiero po podpisaniu stosownych dekretów.
"Znam wielu mężczyzn, którzy powinni być na froncie"
Zełenski zdaje sobie jednak sprawę z problemu i w tym tygodniu ponownie zaostrzył przepisy. Teraz korupcja ma być równa zdradzie państwa w warunkach wojennych, co pokazuje, że wciąż jest to kwestia, której nie udało się zwalczyć - pomimo licznych głośnych akcji władz czy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Na ukraińskich kanałach w serwisie Telegram pojawiła się informacja, że pod lupą znajdą się wszystkie zwolnienia ze służby wojskowej czy orzeczenia o niezdolności do niej, które wpłynęły po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 roku.
Jeśli chodzi o część wojskową, niektóre rzeczy z Zachodu, które docierają do Ukrainy, wprost trafiają do Rosji. Nierzadko Ukraińcy sami pracują ciężko na to, żeby ograniczać im dostawy. Oligarchowie ukraińscy wciąż mają się lepiej niż dobrze. Znam wielu mężczyzn, którzy powinni być na froncie, a mają się dobrze, wyjeżdżają na wakacje do Grecji czy Słowacji i są tak daleko od frontu, jak tylko mogą być - mówi rozmówca o2.pl zbliżony do służb specjalnych.
Dodał, że niektórzy na Zachodzie są coraz bardziej zniecierpliwieni postawą Wołodymyra Zełenskiego. Ma to wynikać z jego próśb o kolejne dostawy broni i stąd, że nie zawsze jest ona wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem - część jest przerabiana bez zgody, a część stoi nieużytkowana.
Reznikow ambasadorem?
Ukraiński poseł Jarosław Żelezniak twierdzi, że dymisja Reznikowa może nastąpić już w przyszłym tygodniu. Według niego po odwołaniu z funkcji ministra obrony 57-latek może zostać ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii.
Łukasz Maziewski, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.